Nie tylko nowe odcinkowe pomiary prędkości, fotoradary i kamery systemu red light, ale też 700 nowych ręcznych mierników prędkości pomóc ma w walce piratami drogowymi na polskich drogach. Plany modernizacji i zakupu przez policję zupełnie nowego sprzętu zdradził podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – Czesław Mroczek. Wszystkie mają mieć funkcję rejestracji obrazu, by kierowcy nie mogli kwestionować mandatów przed sądem.
Pod koniec sierpnia Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że – już od stycznia – toczą się pracę nad kolejnym etapem modernizacji automatycznego systemu nadzoru nad ruchem drogowym CANARD. Chodzi o nową “fotoradarową ofensywę”, będącą efektem zapisanego w KPO programu poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce. Całkowita wartość projektu to aż 161 244 820 zł z czego blisko 132 mln mają zostać sfinansowane właśnie z KPO.
Sam program, który ma być zrealizowany do czerwca 2026 roku, zakłada zamontowanie na drogach krajowych:
- 43 urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości,
- 70 urządzeń punktowego pomiaru prędkości,
- 10 urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle na skrzyżowaniach,
- 5 urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle na przejazdach kolejowych.
Na tym jednak nie kończą się planowane na najbliższe miesiące wydatki związane z podnoszeniem poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach.
Ściślej, chodzi o jedną z trzech interpelacji, jaką do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji skierował w ostatnim czasie poseł Bartosz Romowicz z Polski 2050. Parlamentarzysta zwracał w nich uwagę na – często podnoszony przez kierowców – problem niezgodności wykorzystywanych przez drogówkę ręcznych mierników prędkości (laserowych i radarowych) z wymaganiami stawianymi takim urządzeniom w rozporządzeniu ministra gospodarki. Ściślej, chodzi o rozporządzenie z 17 lutego 2014 roku, w myśl którego:
Stosowane dziś powszechnie przez policjantów ręczne mierniki prędkości, jak chociażby laserowy UltraLyte 20/20, nie posiadają funkcji zapisu obrazu, więc zgodnie z przepisami nie powinny być stosowane przez policję
Z danych ujawnionych przez Mroczka w odpowiedzi na poselskie interpelacje czytamy m.in., że na wyposażeniu policji wciąż znajdują się np. pojedyncze sztuki mocno już przestarzałych radarów jak Iskra-1 czy Zurad 1A i Zurad 2K. W sumie funkcji rejestracji obrazu nie posiada dziś około 40 proc. używanych przez policję radarów. W jaki sposób przedstawiciele MSWiA tłumaczą się z ich wykorzystywania
Mroczek przekonuje, że formalnie wymóg rejestracji obrazu przez mierniki prędkości został wprowadzony dopiero 9 lutego 2019 roku. Resort stoi więc na stanowisku, że urządzenia wprowadzone do użytku przed tą datą, nie muszą go spełniać. Mówiąc prościej – wystarczy tylko uzyskanie świadectwa legalizacji ponownej. A wydając je Główny Urząd Miar nie … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS