A A+ A++

Choć pożar nie spowodował dużych strat materialnych ani nie zagroził życiu ludzi, sprawą nieletniego zajmie się sąd rodzinny. Policja podkreśla, że każdy pożar, nawet taki, który wydaje się niegroźny, niesie ryzyko zagrożenia dla mienia oraz życia i zdrowia.

Szybka interwencja strażaków

Jak poinformował asp. Damian Pachuc z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie, zgłoszenie o zaprószeniu ognia wpłynęło do dyżurnego w godzinach wieczornych. Dzięki szybkiej reakcji strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sypniewie ogień udało się opanować, zanim wyrządził większe szkody.

Z relacji strażaków wynikało, że ogień został podłożony przez grupę dzieci, z której 12-latek przyznał się do podpalenia siana za pomocą zapalniczki. W momencie, gdy ogień zaczął się rozprzestrzeniać, dzieci przestraszyły się i uciekły, a o całym zdarzeniu poinformowały swoich rodziców, którzy wezwali służby ratunkowe.

Advertisement

Konsekwencje prawne

Sprawa 12-latka zostanie teraz przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Złotowie, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach dla chłopca. Policja apeluje do rodziców oraz opiekunów o zwracanie uwagi na to, co robią dzieci, zwłaszcza gdy mają dostęp do potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów, jak zapalniczki czy zapałki.

Apel policji: Ogień to zagrożenie dla życia i mienia

Choć w tym przypadku udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji, policja przestrzega, że każdy pożar niesie za sobą ogromne ryzyko dla zdrowia, życia oraz mienia. Niezależnie od intencji sprawcy, ogień może w niekontrolowany sposób wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do tragicznych skutków.

Advertisement
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjanci promują bezpieczeństwo podczas V Biegu na Zaporę w Świnnej Porębie
Następny artykułCzerwony początek notowań na GPW. WIG20 spada poniżej 2300 pkt