A A+ A++

Często werbują w grupach przestępczych. Infiltrują wszelkie skrajne grupy: religijne, prawicowe, lewicowe – o tym, kogo rosyjskie służby używają do akcji sabotażowych, mówi Marcin Samsel, ekspert do spraw bezpieczeństwa.

Marcin Samsel: Wpadło, zniknęło. Wojskowi tłumaczyli, że była zła widoczność, a bez rozpoznania wzrokowego nie można zestrzelić – takie są procedury na czas pokoju. To tłumaczenie mnie zdumiało. Mamy czas pokoju? Przecież tuż przy naszej granicy toczy się wojna, jesteśmy krajem przyfrontowym i wielkim hubem – przez Polskę przechodzi uzbrojenie wysyłane Ukrainie. A to już kolejne wtargnięcie w naszą przestrzeń powietrzną. I znów sobie nie poradziliśmy. Jeżeli – jak twierdzą wojskowi – procedury nam nie pozwoliły, to przecież od wybuchu wojny w Ukrainie było dostatecznie dużo czasu, żeby zmienić procedury. Zamiast znów dawać Rosjanom sygnał, że mogą śmiało wysyłać tutaj rakiety albo uzbrojone drony, wszystko wpuścimy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapież do misjonarzy: Bądźcie świadkami odwagi
Następny artykułKoparka przewraca się podczas rozbiórki spalonej kamienicy w Poznaniu