Mało co mnie tak fascynuje, jak trwający w głowie prezesa proces wyboru kandydata na kandydata na prezydenta z PiS. A wszystko z powodu kobiet.
Za współtwórcę tego filmowego toposu uznaje się Alfreda Hitchcocka, lecz najbardziej eksploatowany był w brutalnych i schematycznych horrorach z lat 70. i 80. “Final girl” na ostatnich stronach scenariusza konfrontuje się z mordercą, który wcześniej wyrżnął w pień pozostałych bohaterów, pozostałe bohaterki i wszystko inne, co było do wyrżnięcia.
To bardzo uproszczona definicja, znawcy pisma dopisaliby, że zazwyczaj jest to kobieta, abstynentka, niepaląca, uczciwa, inteligentna, przez cały film występująca w ubraniu (spółkujący giną na samym początku, w świecie tanich filmów klasy B to jasne).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS