Rekordowa seria dziewięciu kolejnych zwycięstw czterokrotnego mistrza świata, Sebastiana Vettela, w drugiej połowie 2013 roku pokazuje, dlaczego warto marzyć o podwójnym tytule.
Pewne zwycięstwo Lando Norrisa w GP Holandii rozpaliło nadzieje na mistrzostwo zarówno jego, jak i McLarena, mimo że Max Verstappen i Red Bull nadal mają solidną przewagę w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców i konstruktorów.
Jednak biorąc pod uwagę przewagę, jaką Norris zapewnił sobie w Zandvoort nad Verstappenem (22,896 sekundy), McLarena nie można skreślać w rywalizacji o mistrzostwo w obu klasyfikacjach.
McLaren zniwelował w ten weekend przewagę Red Bulla o 12 punktów i traci teraz zaledwie 30 punktów do swoich konkurentów.
Z kolei Norris zdobył dodatkowe punkty za zwycięstwo i najszybsze okrążenie i w klasyfikacji kierowców jest 70 punktów za Verstappenenem. Gdyby powtórzył kombinację zwycięstwo plus najszybsze okrążenie w pozostałych dziewięciu wyścigach sezonu, wystarczyłoby to do zdobycia przez niego tytułu mistrza świata.
Chociaż wydaje się, że będzie to trudne zadanie, McLaren twierdzi jednak, że biorąc pod uwagę historię dominacji Vettela i Red Bulla, która miała miejsce po przerwie letniej w 2013 roku, taki scenariusz jest całkiem możliwy.
Wygrywając wyścigi w pierwszej połowie 2013 roku Vettel miał za sobą trudne pojedynki zarówno z Mercedesem, jak i Ferrari, ale sytuacja zmieniła się dramatycznie, gdy do rywalizacji powrócono po letniej przerwie.
Od GP Belgii Vettel udowodnił, że jest królem w swojej własnej klasie, wygrywając do końca sezonu wszystkie dziewięć wyścigów i zapewniając sobie w ten sposób czwartą i ostatnią koronę.
Po GP Holandii, szef zespołu Andrea Stella powiedział, że McLaren pamięta to, co Vettel zrobił ponad dekadę temu i widzi pewną analogię z obecną sytuacją.
Zapytany, czy McLaren liczy się jeszcze w walce o mistrzostwo zarówno konstruktorów jak i kierowców, Stella powiedział: – Myślę, że w mistrzostwach konstruktorów liczyliśmy się jeszcze przed GP Holandii.
– W przypadku mistrzostw świata kierowców zdecydowanie chcieliśmy zachować trzeźwość umysłu nie odrzucając faktu, że jest to możliwe. Rozmawialiśmy nawet i przyjrzeliśmy się temu, co Vettel zrobił w 2013 roku i stwierdziliśmy, że możemy zrobić to samo. Musimy zachować koncentrację i myśleć, że to jest możliwe.
Lando Norris, McLaren MCL38
Autor zdjęcia: Erik Junius
Podczas gdy Stella przypomniał, że charakterystyka toru w Zandvoort odpowiada McLarenowi, przyznał, że zwycięstwo z taką przewagą, znacznie przekroczyło ich oczekiwania.
– Muszę powiedzieć, że było to bardzo zachęcające z punktu widzenia osiągów, chociaż podobnie jak na Węgrzech wszystko działo się to na torze, który jest odpowiedni dla naszego samochodu – powiedział.
– Nie zmienia jednak faktu, że przekroczyło to nasze oczekiwania już w kwalifikacjach jak i samym wyścigu. Nawet zużycie opon nie było tak duże i Lando na koniec uzyskał najlepszy czas ostatniego okrążenia.
Podczas gdy Stella uważa, że obecna sytuacja oznacza, że wszystko się jeszcze może zdarzyć, sam Norris jest bardziej ostrożny w przewidywaniach.
– Walczę o mistrzostwo od pierwszego wyścigu w roku. Nie ma żadnej nagłej decyzji podjętej teraz – powiedział.
– Wiem, że muszę się poprawić. Ciężko pracowałem przez cały rok i wciąż jestem 70 punktów za Maxem. Więc to dość głupie myśleć o czymś więcej w tej chwili. Po prostu w każdym wyścigu daję z siebie wszystko i nie ma sensu wybiegać myślami za bardzo do przodu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS