A A+ A++

Ricciardo spędził w McLarenie dwa sezony (2021 i 2022), ale pomimo zwycięstwa w GP Włoch 2021 wspólnie zdecydowano, że jego kontrakt zostanie zakończony przed czasem.

Australijczyka zastąpił jego rodak, Oscar Piastri, a zespół cieszył się imponującym progresem w sezonie 2023, przechodząc od trudnego początku roku do bycia jednym z największych konkurentów Red Bulla pod jego koniec.

Po kilku potknięciach na początku sezonu 2024, zarówno Piastri, jak i Lando Norris wygrali po jednym wyścigu i w tej chwili McLaren w klasyfikacji konstruktorów depcze po piętach Red Bullowi.

Ricciardo zapytany podczas weekendu GP Belgii, czy był zaskoczony ostatnimi sukcesami zespołu i czy zauważył oznaki wzrostu, kiedy dla nich pracował, zażartował: – Przecież wygrałem tam wyścig, więc miałem mnóstwo sukcesów!

Czytaj również:

Potem 35-latek dodał: – Trudno powiedzieć. Kiedy ja dla nich jeździłem było trochę więcej walki i wyzwań. Więc, czy byłem w stanie przewidzieć ich formę? Nie, nie sądzę, aby mi się to udało.

– Więc myślę, że jest to trochę zaskakujące, że w ciągu mniej niż dwóch lat stali się jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym zespołem w stawce. Nie patrzę jednak na to z zazdrością myśląc, że mogłem w tym uczestniczyć.

– Taki jest ten sport. Zdejmuję przed nimi czapkę. Każdy w tym sporcie, kto dobrze sobie radzi, rozwija się i robi tak duży krok naprzód w krótkim czasie, musi to pochwalić.

Zanim Ricciardo dołączył do McLarena, zespołowym kolegą Norrisa w latach 2019–2020 był Sainz. Podczas swojej pracy w zespole Hiszpan zdobył swoje pierwsze podium, a następnie w 2021 roku został kierowcą Ferrari.

Mimo że minęło kilka lat od czasu, gdy pracował z ekipą McLarena, Sainz spodziewał się, że ekipa z Woking wróci do wysokiego poziomu, jakiego doświadczyła w swojej znakomitej przeszłości.

– Nie uważam, że byłem w stanie to dokładnie przewidzieć. Kiedy cztery lata temu opuszczałem McLarena, czułem, że zespół zmierza we właściwym kierunku i że jest to bardzo dobre miejsce do pracy – wyjaśnił Sainz.

– Więc kiedy odchodziłem towarzyszyło mi uczucie, że to tylko kwestia czasu, aby znowu stali się legendarnym McLarenem, bo przecież wszyscy wiemy, jak wiele sukcesów odnieśli w historii.

– Myślę, że już w tamtym czasie mieli u siebie odpowiednich ludzi, aby ponownie znaleźć się na czele stawki.

– Minęło prawie cztery lata odkąd odszedłem, ale myślę, że właśnie podczas mojego ostatniego tam spędzonego sezonu pokazali już prawdziwą siłę. Jak powiedział Daniel, chapeau bas dla nich – dodał Sainz.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Słubicach zebrał się sztab kryzysowy w sprawie korków. Będzie petycja do niemieckiego ministra. Transportowcy zapowiadają blokadę autostrady (wideo)
Następny artykułNajwiększa na świecie góra lodowa zaczęła „wirować”. „Bardzo interesujące zjawisko”