A A+ A++

Pytano o „racjonalność decyzji” prezydenta. On sam wystąpił przed dziennikarzami i zapewniał słuchaczy, że chodzi o wyjaśnienie sytuacji politycznej. To nie było przekonujące, szukano drugiego dna. Spekulowano, że prezydent chce dopuścić skrajną prawicę do władzy, by skompromitować jej polityków jako niekompetentnych. Inni twierdzili, że to ruch wyprzedzający. Po przegranych eurowyborach względna większość i tak zaczęłaby się sypać. Prawdopodobne wydawało się, że budżet na rok 2025 utknie w debatach. Nie wykluczano nawet upadku rządu Gabriella Attala.

Wszystkie te hipotezy nie usuwały podstawowego problemu: prezydent Macron okazał się hazardzistą. Zagrał wysoko w chwili, gdy tracił atuty. Zagrał przy tym kosztem swojego obozu: to inni stracą mandaty, Macron przecież pozostanie w Pałacu Elizejskim co najmniej do 2027 roku.

Czytaj też: Są wyniki niedzielnych wyborów we Francji. Wraca widmo kryzysu

Drugi wstrząs: przebudowa sceny politycznej we Francji

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSTIHL – Try Before Buy – Wypożycz i wypróbuj urządzenie akumulatorowe przed zakupem
Następny artykułZmarł Dariusz Zając