Uber Technologies „pochwalił się” 8,5 mld dolarów straty netto za 2019 rok. Zarząd spodziewa się, że spółka także rok 2020 zakończy pod kreską. I równocześnie zapowiada, że pokaże coś na kształt rentowności do końca 2020 roku. Czyli o rok wcześniej, niż deklarował poprzednio.
Uber jest tego rodzaju nowatorskim biznesem, w którym strata rośnie wraz ze skalą działalności. W 2018 roku Uber przy 49,8 mld USD przychodów „wypracował” 1,85 mld USD straty EBITDA. Rok później EBITDA wyniosła -2,7 mld USD przy przychodach na poziomie 65 mld USD. Na poziomie netto dzięki sprzedaży części aktywów Uber w 2018 roku miał prawie miliard dolarów zysku. Aw roku 2019 poniósł 8,5 mld USD straty netto.
– 2019 był rokiem transformacji Ubera i jestem zadowolony z poczynionych postępów, stabilnie dowożąc zobowiązania, które poczyniliśmy wobec naszych akcjonariuszy na ścieżce do rentowności – nie tracił rezonu CEO Ubera Dara Khosrowshahi.
– Doszliśmy do wniosku, że era wzrostu za wszelką cenę dobiegła końca. W świecie, w którym inwestorzy wymagają nie tylko wzrostu, ale też zyskownego wzrostu, jesteśmy spozycjonowani, aby wygrać poprzez kontynuowane innowacje, doskonałe wykonanie i bezkonkurencyjną skalą naszej platformy – dodał Khosrowshahi cytowany w raporcie rocznym Uber Technologies.
W samym IV kwartale Uber odnotował 4,07 mld USD przychodów (wzrost o 37% rdr) i 615 mln USD straty EBITDA (i 1,1 mld USD straty netto). Spółka poinformowała inwestorów, że w 2020 roku spodziewa się od 1,25 mld do 1,45 USD straty na poziomie EBITDA. Oznacza to nie tylko poważny ubytek kapitałów własnych (wynoszących na koniec 2019 roku 14,9 mld USD), ale zapewne też dalsze drenowanie spółki z wolnej gotówki (której na koniec roku miała 10,9 mld USD).
W listopadzie Uber obiecywał, że na podstawie „skorygowanych” statystyk osiągnie rentowność do końca 2021 roku. Teraz mowa jest o roku 2020. Ale to tylko obietnica dostarczenia w jednym kwartale nieujemnej EBITD-y, rzecz jasna po wyłączeniu kosztów hojnych programów akcji menedżerskich dla zarządu.
Akcje Ubera zadebiutowały na nowojorskiej giełdzie w maju 2019 roku. Inwestorzy w ramach IPO kupowali te papiery po 47 USD za sztukę. Na zamknięciu czwartkowych notowań kurs Ubera wynosił 37,09 USD i był o 21% niższy od ceny emisyjnej. I to po tym, jak przez ostatnie trzy miesiące podrożały o 35%. Po publikacji raportu za 2019 rok, w handlu posesyjnym akcje Ubera zyskały 5,45%.
Krzysztof Kolany
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS