A A+ A++

Cała historia odbiła się dość szerokim echem w padoku. Było to głównie spowodowane tym, że poruszył ją sam kierowca Red Bulla podczas pokwalifikacyjnej konferencji prasowej. W samej czasówce jego pole position nie spodobało się niektórym fanom Ferrari, na co nie omieszkał zareagować:

“Miałem zabawną historię w kwalifikacjach, gdy zjeżdżaliśmy do alei serwisowej. Wiele osób klaskało, a jeden gość pokazywał dziwne rzeczy do mnie, więc pokazałem mu [środkowy] palec. Przy następnej takiej okazji już klaskał. Widać zatem, że się wyciągają wnioski. Łatwo być niemiłym dla kierowców, ale ja również potrafię być niemiły! przypuszczam, że potem to docenił”, przyznał Holender.

Jak się okazało, rzeczony fan nie był osamotniony, bowiem dziwne rzeczy w stronę Verstappena kierował wspólnie ze swoim kolegą. Walrico i Gino, bo tak nazywali się ci kibice, postanowili zamieścić specjalne przeprosiny w mediach społecznościowych:

“Cześć Max, chcieliśmy tylko przeprosić za bycie idiotami. Przepraszamy. Pokazałem ci kciuk w dół i chcemy za to naprawdę przeprosić. To nasza wina, a nie twoja, że pokazałeś nam środkowy palec. Byliśmy z tego jednak niezwykle dumni i podskoczyliśmy jak małe dziewczynki. Chcemy podziękować tobie. Stałeś się legendą w naszych sercach i uwielbiamy cię za to”, oznajmili w opublikowanym filmie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZłamali uchwałę krajobrazową. Miasto nałożyło kary
Następny artykułProbierz naprawdę powiedział to o Euro. Szok