Podbój Góry Midoryiama przez Jana Tatarowicza zakończył się pełnym sukcesem. 24-letni zawodnik został pierwszym Polakiem, który osiągnął tytuł Ninja Warrior, a także zgarnął nagrodę pieniężną w wysokości 200 tysięcy złotych i statuetkę Shurikena. Na uwagę zasługuje fakt, że pokonał on 21-metrową linę w zaledwie 25 sekund..
Sprawdź również: Niespodzianka w “Ninja Warrior”. Pierwszy triumfator w historii polskiej edycji, 22-latek nie krył łez (WIDEO)
W rozmowie z “Plejadą” Tatarowicz wyznał, jak wiele znaczy dla niego zdobycie Midoriyama.
To dla mnie spełnienie moich marzeń, realizacja swoich sportowych ambicji. Chyba nigdy w życiu nie miałem jeszcze tak trudnego wyzwania, jak dojście do góry Midoriyama i pokonanie jej – zwierzał się.
Tajemnice produkcji “Ninja Warrior” ujawnione przez zwycięzcę
Chociaż udział w programie niósł za sobą wiele radosnych chwil, z czasem między uczestnikami dochodziło do napięć. Tatarowicz opowiedział o tym, że atmosfera na planie zmieniła się, gdy zbliżał się do zwycięstwa.
Bardzo długo panowała bardzo przyjazna i koleżeńska atmosfera. Bardzo się szanowaliśmy. Ale w 7. edycji wyznaczyłem granicę i od tego momentu zaczęło się wszystko psuć. Wspiąłem się na górę Midoriyama pół sekundy po upływie czasu – wyznał.
Przeczytaj także: Krytyka występu Soni Bohosiewicz w “Ninja Warrior Polska”: “WSTYD” (WIDEO)
Sytuacja stała się bardziej napięta, gdy Tatarowicz napotkał na swojej drodze dalsze przeciwności.
Kiedy w 8. edycji zostałem zdyskwalifikowany, to byli tacy zawodnicy, którzy poklepywanie mnie po plecach i mówili: “Janek, podniesiesz się, dasz radę, kolejna edycja twoja”, a po cichu śmiali się z mojego niepowodzenia — upatrywali w tym swoją szansę – wyjawił w rozmowie.
24-letni zawodnik udowodnił swoim rywalom, że potrafi wygrać.
Fałszywość i kłamstwo mają krótkie nogi – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS