Elon Musk powiedział na wczorajszej konferencji prasowej, że w najbliższej przyszłości jego firma nie zamierza wprowadzić technologii AI (sztuczna inteligencja) do satelitów komunikacyjnych Starlink.
Jest przy tym zdania, że to systemy cyfrowe, a nie organizmy biologiczne, będą w dalszej przyszłości źródłem ziemskiej inteligencji. Jednak na obecnym etapie rozwoju sztuczna inteligencja nie jest na tyle dokonała, aby wkroczyć do rozwiązań opracowanych przez firmę SpaceX. Nawet satelity Starlink nie korzystają obecnie ze sztucznej inteligencji. I to nie dlatego, że firma jest przeciwna jej używaniu, ale po prostu nie znalazła dla niej zastosowania.
Wyjątkiem są samochody elektryczne Tesli, które w dość szerokim zakresie wykorzystują bardziej konwencjonalną sztuczną inteligencję, która wspomaga kierowców. Poproszony o odpowiedź na pytanie, co sprawia mu największą radość, nie nawiązał wcale do kwestii technicznych, ale powiedział iż są to jego dzieci. Zapytany, co nie pozwala mu spać w nocy, Musk odpowiedział „wszystko, co stanowi ryzyko dla naszej cywilizacji”. Martwi go więc gwałtowny spadek liczby urodzeń, jak również wydarzenia podważające podstawy demokracji, zarówno w Ameryce, jak w każdym innym kraju na świecie. Okazuje się iż doszło nawet do tego, że przez snem Musk słucha podcastów poruszających temat upadku czy też zmierzchu obecnej cywilizacji.
Zobacz również:
Musk zastanawia się przy tym, jaką rolę odegrają ludzie, jeśli jego teoria mówiąca o tym, że cyfrowa inteligencja zastąpi mózgi biologiczne, okaże się słuszna. Według niego bardzo ważne jest to, aby budować sztuczną inteligencję w sposób korzystny dla ogółu ludzkości. Uważa też iż nie należy uczyć sztucznej inteligencji kłamać ani mówić rzeczy, które nie są prawdą. Nawet jeśli są one niepoprawne politycznie, powinna nadal mówić to, co uważa za prawdę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS