W piątek, 26 kwietnia, po g. 11, oficer dyżurny jarosławskiej jednostki otrzymał telefon od mężczyzny, który powiedział, że chce się targnąć na własne życie, po czym, nie podając adresu – rozłączył się. Pomimo wielokrotnych prób, zgłaszający nie odbierał telefonu.
Nie było pewne, czy mężczyzna faktycznie potrzebował pomocy, czy może to była jakaś nieodpowiedzialna żartobliwa sytuacja, jednak policjanci traktują każde zgłoszenie poważnie i profesjonalnie, nie lekceważąc żadnej sytuacji, szczególnie gdy zagrożone jest życie lub zdrowie ludzkie. W związku z tym, oficer dyżurny szybko skierował na miejsce zgłoszenia dzielnicowych. W trakcie, gdy policjanci jechali na miejsce, osoba dzwoniąca ponownie zadzwoniła do dyżurnego i powiedziała, że rezygnuje z pomocy i pokryje wszelkie koszty.
Funkcjonariusze dotarli jednak do mieszkania zgłaszającego, gdzie zastali 59-letniego mężczyznę. Mieszkaniec gminy Pawłosiów przyznał, że po prostu zadzwonił na numer alarmowy„dla żartu”. Powiedział, że nie miał zamiaru skrzywdzić samego siebie.
Mężczyzna zostanie postawiony przed sądem za nieuzasadnione wezwanie służb ratowniczych. Za taki czyn przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł. Jeśli jego działanie spowodowało nieuzasadnione działanie służb, sąd może wymierzyć dodatkową karę w wysokości do 1000 zł.
em.
Autor: Życie Podkarpackie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS