W 81. rocznicę ucieczki rtm. Witolda Pileckiego z KL Auschwitz Towarzystwo Krzewienia Tradycji Kawalerii Polskiej im. rtm. Witolda Pileckiego w Chrzanowie organizuje trzydniowy IX Rajd Konny, upamiętniający tamte wydarzenia. W piątek ułani przejadą przez ziemię chrzanowską.
Podczas ubiegłorocznego rajdu, fot. Fb Towarzystwa Krzewienia Tradycji Kawalerii Polskiej Im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Chrzanowie
Rajd rozpocznie się 28 kwietnia w Muzeum Auschwitz-Birkanau od zapalania znicza pod ścianą śmierci. Uczestnicy wyruszą na koniach z Oświęcimia przez Bobrek, Gromiec i Mętków oraz Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełzowie i klasztor w Alwerni. We wszystkich tych miejscach będą postoje.
Zostanie na nich przedstawiony życiorys rtm. Witolda Pileckiego oraz będzie można zobaczyć umundurowanie i wyposażenie ułanów. Ci w sobotę rano ruszą z Alwerni w dalszą drogę z metą w niedzielę w Nowym Wiśniczu. Na plakacie jest szczegółowy program wydarzenia.
Program rajdu
Rtm. Witold Pilecki zbiegł z Auschwitz w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, by dać sygnał światu o niemieckich zbrodniach, razem z dwoma innymi więźniami Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim. Wszyscy zgłosili się do grupy piekarzy pracujących na nocną zmianę poza obozem. Mieli pod pasiakami cywilne ubrania. Zbiegli otwierając dorobionym kluczem żelazne drzwi i usypiając czujność esesmanów.
Uciekinierzy skierowali się na wschód. Łodzią przepłynęli na drugi brzeg Wisły. Później schronili się w lesie, gdzie spędzili dzień. Wieczorem kontynuowali wędrówkę. Przekroczyli granicę z Generalnym Gubernatorstwem. W Alwerni pomógł im miejscowy ksiądz. Otrzymali posiłek i przewodnika. Później szli przez Tyniec, Wieliczkę i Puszczę Niepołomicką.
W Puszczy Niepołomickiej niespodziewanie natknęli się na uzbrojonych Niemców. Pilecki został wówczas postrzelony w ramię, lecz, podobnie jak i dwaj pozostali uciekinierzy, zdołał szczęśliwie ujść pogoni. Spotkali się ponownie w Bochni, gdzie przyjęła ich rodzina Oborów. Redzej dotarł tam 1 maja, pozostali dzień później.
Pilecki po przybyciu do Bochni nawiązał kontakt z dowództwem miejscowej placówki AK. 3 maja znajomy Oborów, Leon Wandasiewicz, zaprowadził rotmistrza do Nowego Wiśnicza. Tam Pilecki pozostawił raport, który napisał na temat konspiracji wojskowej w KL Auschwitz zaraz po ucieczce z obozu, w czerwcu 1943 r. Raport został ukryty w ziemi i odkopano go dopiero po wojnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS