A A+ A++

Sonntagsruhe, czyli “niedzielna cisza”, daje się we znaki niemieckim sieciom handlowym. Przepisy zakazują handlu w ostatni dzień tygodnia. Wyjątkiem są sklepy na dworcach kolejowych, stacje benzynowe i obiekty zlokalizowane w pobliżu atrakcji turystycznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prawodawca nie zrobił natomiast wyjątku dla kas samoobsługowych. Reakcje bywają różne. Sieć Tegut, która działa w siedmiu krajach związkowych (w Niemczech regiony cechują się dużym stopniem autonomii), zdecydowała, że wszystkie jej sklepy pozostaną zamknięte w niedziele.

Dzieje się tak pomimo faktu, że wiele obiektów jest zautomatyzowanych i może działać bez obecności pracowników. Rzeczpospolita pisze, że sieć walczyła o zniesienie wymogu przed sądem w Hesji. Bez skutku. Handel w niedziele wciąż jest bezwzględnie zakazany.

Obiekcje wobec Sonntagsruhe ma także Verdi. Niemiecki związek sektora usług wskazuje, że sklepy należące do marki Tegut sprzedają artykuły pierwszej potrzeby takie jak mleko i masło. Co więcej, handel odbywa się bez obecności sprzedawców, którzy w całym procesie są całkowicie zbędni. Opiekę nad sklepami sprawują konserwatorzy, którzy pojawiają się w placówkach tylko od poniedziałku do piątku. Sieć podjęła decyzję o ograniczeniu ekspansji w Niemczech.

Rzeczpospolita przypomina, że 51 proc. mieszkańców Niemiec to chrześcijanie. Wielu właścicieli małych firm uważa jednak ​​Sonntagsruhe za relikt przeszłości, który należy zlikwidować.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMonika Mrowińska wybrana na burmistrza Łasku po drugiej turze wyborów samorządowych
Następny artykułPolicjanci zwrócili uwagę na spaloną żarówkę. Wówczas kierowca wyjął młotek