PiS ma zawsze trochę bardziej pod górę w drugich turach przez mechanizm: “każdy, byle nie z PiS”. A przynajmniej tak było w 2018 r., kiedy wyborcy jednoczyli się przeciwko partii Kaczyńskiego. Ale dziś PiS już tak nie straszy – mówi dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Trzy ważne sondaże dla “Wyborczej”. Prognozujemy, co się wydarzy w drugiej turze wyborów prezydenckich
– Wyniki drugiej tury trudniej przewidzieć tam, gdzie są one otwarte, czyli bez inkumbenta, urzędującego prezydenta – mówi w rozmowie z “Wyborczą” dr hab. Jarosław Flis, socjolog i komentator polityczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
To rzadkość, spośród wielkich miast to na przykład Gdynia czy Kraków. Tam, gdzie był inkumbent, ale już w pierwszej turze prześcignął go pretendent, to w zasadzie oznacza, że już może się żegnać z urzędem, bo ludzie mają go dość.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS