30 lat temu rozpoczęło się ludobójstwo w Rwandzie, w którym zginęło 800 tys. ludzi, głównie z plemienia Tutsi. W niedzielę w Kigali odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary masakr, do których doszło w 1994 roku.
Jak przypomina Ośrodek Informacji ONZ w Polsce (UNIC), ludność Rwandy, wynosząca w 1994 roku około 7 milionów osób, dzieliła się na trzy grupy etniczne: Hutu (około 85 proc. populacji), Tutsi (14 proc.) oraz Twa (1 proc.).
“Przed erą kolonialną grupa etniczna Tutsi stanowiła górną warstwę w strukturze społecznej, a Hutu niższą. Istniała wówczas możliwość przemieszczenia się do innej warstwy społecznej – członek grupy Hutu, który posiadał wiele krów lub się wzbogacił, mógł zasymilować się z grupą Tutsi, natomiast zubożony Tutsi był uważany za Hutu. Istniał również system klanowy, a najpotężniejszym klanem Tutsi był Nyinginya. W XIX wieku klan Nyingiya w drodze podbojów wzmocnił swoją pozycję i nakładał kontrybucje za ochronę” – zaznacza UNIC.
ONZ-owski Ośrodek Informacji podkreśla, że podczas pierwszej wojny światowej nad Rwandą władzę utraciły Niemcy i afrykański kraj znalazł się pod administracją belgijską.
Po drugiej wojnie światowej ruch polityczny Hutu rósł w siłę, a część ludności Tutsi sprzeciwiała się demokratyzacji i utracie posiadanych przywilejów.
“W listopadzie 1959 r. doszło do rewolty Hutu, w wyniku której zginęło kilkaset osób należących do grupy etnicznej Tutsi, a tysiące utraciło domy i zostało zmuszonych do ucieczki do sąsiadujących krajów. Był to początek rewolucji społecznej znanej jako ‘chłopska rewolucja Hutu’, która trwała do 1961 r. Skończył się czas dominacji Tutsi, a napięcia etniczne uległy znacznemu zaostrzeniu. 120 000 ludzi, przede wszystkim Tutsi, schroniło się w sąsiadujących państwach, uciekając przed aktami przemocy, jakie towarzyszyły zdobywaniu władzy przez społeczność Hutu” – przypomina UNIC.
Rwanda uzyskała niepodległość w 1962 roku. Uchodźcy Tutsi przebywający w Tanzanii i Zairze, chcąc odzyskać swoją dawną pozycję, zaczęli organizować ataki na członków grupy etnicznej Hutu oraz rząd składający się z przedstawicieli Hutu. W latach 1962-1967 przeprowadzono 10 takich ataków
Pod koniec lat 80. około 480 tys. uchodźców rwandyjskich domagało się prawa do powrotu do Rwandy, jednak Juvenal Habyarimana, ówczesny prezydent Rwandy stał na stanowisku, że kraj jest przeludniony, a stan gospodarki nie pozwala na zapewnienie bytu tak wielkiej liczbie uchodźców Tutsi.
W 1988 roku w Kampali, stolicy Ugandy (sąsiada Rwandy) powstał ruch patriotyczno-militarny pod nazwą Rwandyjski Front Patriotyczny (RPF).
“1 października 1990 roku 7000 bojowników Rwandyjskiego Frontu Patriotycznego rozpoczęło inwazję na Rwandę z terytorium Ugandy. Ich ataki doprowadziły do kolejnej fali uchodźctwa. Rząd Hutu ogłosił wszystkich Tutsi mieszkających w Rwandzie wspólnikami ruchu patriotyczno-militarnego, natomiast członków partii opozycyjnych pochodzących z ludu Hutu nazwano zdrajcami” – podaje Ośrodek Informacji ONZ w Polsce.
W sierpniu 1993 roku nastąpiło zawieszenie broni w wyniku mediacji z udziałem Organizacji Jedności Afrykańskiej (Organisation of African Unity, OAU) i rządów sąsiednich państw.
Do zaostrzenia sytuacji doszło, gdy 6 kwietnia 1994 r. zestrzelono samolot, na pokładzie którego znajdowali się prezydenci Burundi i Rwandy (Juvenal Habyarimana).
O śmierć prezydenta Hutu oskarżyli ludność Tutsi. UNIC przypomina, że zaledwie w pół godziny po katastrofie lotniczej, żołnierze pochodzący z ludu Hutu wraz z policją paramilitarną i personelem wojskowym stawiali blokady drogowe, by zatrzymać i zabijać Tutsi.
W ciągu kilku tygodni po katastrofie lotniczej w kraju zginęły setki tysięcy osób.
Stacjonujące wtedy w Rwandzie wojska ONZ z misji UNAMIR były bezsilne, gdyż ich mandat nie pozwalał na akcje zbrojne. 21 kwietnia Rada Bezpieczeństwa ONZ podjęła decyzję o wycofaniu większości sił UNAMIR. Wydając rezolucję potępiającą zbrodnie, nie określiła ich jako ludobójstwo.
23 czerwca 1994 r., za zgodą ONZ, do Rwandy wkroczyły wojska francuskie. W sierpniu Tutsi przejęli władzę. Według obserwatorów ONZ wojska rządowe dokonały w drugiej połowie roku masowych mordów na Hutu w obozach dla uchodźców.
Jak przypomina Pałac Elizejski, w związku z rocznicą rozpoczęcia ludobójstwa, “21 maja 2021 roku prezydent uznał w Kigali odpowiedzialność Francji za ludobójstwo Tutsi, ustaloną przez komisję historyków i badaczy kierowaną przez prof. Vincenta Duclerta.
Komisja historyków powołana przez Emmanuela Macrona uznała w marcu 2021 roku, że Francja ponosi “poważną i przytłaczającą odpowiedzialność” za ludobójstwo Tutsi i była “ślepa” na przygotowania do masakry. Autorzy dokumentu ocenili, że polityka, jaką wobec Rwandy prowadził w latach 1990-94 socjalistyczny prezydent Francois Mitterrand, zakończyła się porażką Paryża.
Badacze podkreślili osobistą odpowiedzialność Mitteranda za zbliżenie z “rasistowskim, skorumpowanym i brutalnym” reżimem prezydenta Rwandy Juvenala Habyarimany, pochodzącego z grupy Hutu i rządzącego krajem do 1994 roku. Związki Francji z Rwandą doprowadziły do dostarczenia reżimowi dużych liczb broni i amunicji, francuskie siły zbrojne były także bardzo zaangażowane w szkolenie rwandyjskiej armii rządowej – uznała komisja.
Późniejszy raport amerykańskiej kancelarii prawnej Muse z siedzibą w Waszyngtonie, przygotowany na zlecenie rządu Rwandy, zawierał konkluzję, że Francja ponosi “dużą odpowiedzialność” za masakrę Tutsi, ale nie jest ona “współwinna ludobójstwa”.
Macron w 2021 roku uznał odpowiedzialność Francji, ale nie wystosował przeprosin; niemniej – jak zauważa agencja Associated Press – prezydent Kagame uznał jego gest za rozpoczęcie nowego rozdziału w relacjach z Paryżem. Macron po objęciu urzędu prezydenta otworzył archiwa we Francji dotyczące tamtego okresu.
Przez ostatnie trzy dekady zapadło wiele wyroków za udział w ludobójstwie w Rwandzie. We Francji ogłoszono dotąd sześć, zasądzono w nich kary od czternastu lat do dożywocia. Ostatni wyrok zapadł w grudniu 2023 r.
W 2001 r. po raz pierwszy w Belgii czworo obywateli Rwandy, w tym dwie zakonnice, zostało uznanych za winnych bezpośredniego udziału w ludobójstwie Tutsi.
Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy (ICTR), ustanowiony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w 1995 r., postawił w stan oskarżenia 93 osoby, które uznał za odpowiedzialne poważnego naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego w Rwandzie w 1994 r. Wśród oskarżonych znaleźli się wysocy rangą wojskowi i urzędnicy państwowi, politycy, biznesmeni, a także przedstawiciele kościoła, policji i mediów. Skazano 62 osoby.
Rwandę współcześnie zamieszkuje 13,4 mln osób.
Prezydentem tego kraju jest Paul Kagame z Tutsi – sprawuje on ten urząd od 2010 roku.
Jak stwierdził National Geographic, “tragiczne wydarzenia zapoczątkowały zmiany w rwandyjskim społeczeństwie”. “To właśnie Rwanda stała się w 2008 roku pierwszym krajem na świecie, w którym kobiety są większością w parlamencie, a konstytucja gwarantuje kobietom minimum 30 proc. miejsc w parlamencie” – przypomina NG.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS