A A+ A++

Pierwsze, w rejonie mieleckim, zabiegi stymulacji fizjologicznej pęczka Hisa i jego lewej odnogi na Oddziale Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, Grupa American Heart of Poland. To szansa dla pacjentów kardiologicznych na powrót do zdrowia.

Ta innowacyjna procedura medyczna realizowana jest już na Oddziale Polsko-Amerykańskich Klinik Serca Grupa American Heart of Poland, w Szpitalu Powiatowym im. Edmunda Biernackiego w Mielcu. 

Serce, aby mogło skutecznie się kurczyć, potrzebuje odpowiedniego sterowania i wyzwalania skurczów przez tzw. system bodźcoprzewodzący, do którego należy m. in. struktura nazwana pęczkiem Hisa. Jeśli jeden z elementów zawodzi i serce nie kurczy się prawidłowo, z pomocą przychodzi sztuczna stymulacja, czyli wszczepienie rozrusznika bezpośrednio w układ bodźcoprzewodzący serca, pozwalając na przywrócenie fizjologicznego skurczu jego komór. 

Jaką rolę pełni pęczek Hisa?

Pęczek Hisa to element układu bodźcoprzewodzącego – upraszczając – to swego rodzaju „naturalny rozrusznik”, w obrębie serca, przewodzi impuls z węzła przedsionkowo-komorowego do przegrody międzykomorowej i dalej poprzez swoje odnogi do mięśnia prawej i lewej komory. Wykorzystanie stymulacji pęczka Hisa lub jego lewej odnogi wykazuje znacznie korzystniejsze efekty kliniczne u pacjentów z niewydolnością serca, na którą choruje około miliona osób w Polsce – mówi dr n. med. Bartłomiej Orlik, kardiolog, Grupa American Heart of Poland.

Pęczek Hisa czym się różni od rozrusznika?

W przypadku zabiegu stymulacji fizjologicznej pęczka Hisa, który występuje w naszym organizmie, lub jego lewej odnogi wywołujemy stymulację fizjologiczną, czyli impuls elektryczny wysyłany przez elektrodę jest przekazywany bezpośrednio do układu bodźcoprzewodzącego serca i przewodzony jest naturalnymi drogami tak jak u każdej zdrowej osoby. Taka stymulacja fizjologiczna jest zdecydowanie korzystniejsza dla pacjenta niż stymulacja niefizjologiczna, do której dochodzi przy zastosowaniu zwykłego rozrusznika. Stymulacja fizjologiczna zmniejsza ryzyko rozwoju niewydolności serca i poprawia wydolność pacjenta.  – wyjaśnia dr n. med. Bartłomiej Orlik.

Rekonwalescencja po zabiegu.

– Pacjentowi pozostaje niewielka rana pod obojczykiem, która goi się do 2 tygodni. Są to zabiegi kardiologii małoinwazyjnej, najczęściej kolejnego dnia pacjent może zostać wypisany do domu – puentuje doktor. 

Zabieg z wykorzystaniem stymulacji pęczka Hisa lub jego lewej odnogi nie jest wykonany w wielu ośrodkach kardiologicznych.

Procedura wymaga nie tylko nowoczesnego sprzętu medycznego, ale i precyzji kardiologa. Pęczek Hisa jest niewielką strukturą. Ma zaledwie około centymetra długości i ok. milimetr grubości, a cała procedura odbywa się na „bijącym” sercu. Po przeprowadzeniu niewielkiego nacięcia, uzyskuje się dostęp żylny, przez nakłucie żyły pachowej lub podobojczykowej. Poprzez ten dostęp, za pomocą specjalnie uformowanego cewnika elektroda jest wprowadzana do serca. Następnie, na podstawie odczytu potencjałów z systemu elektrofizjologicznego, identyfikuje się niewielki obszar pęczka Hisa. Po zlokalizowaniu sygnału pęczka Hisa, elektroda jest wkręcana. W kolejnym etapie konieczne jest potwierdzenie, czy uzyskano właściwą stymulację przewodzoną do komory, na zasadzie identycznej z naturalnym procesem. Z kolei stymulacja obszaru lewej odnogi pęczka Hisa polega na wkręceniu elektrody w odpowiednim miejscu, głęboko w przegrodzie międzykomorowej, gdzie znajdują się włókna tej struktury – wyjaśnia kardiolog Grupy American Heart of Poland.

Na Oddziale Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Mielcu zabiegi stymulacji pęczka Hisa oraz lewej odnogi pęczka Hisa są realizowane w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

e-leclerc-mielec

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZOL: będzie nowa winda
Następny artykułAż 133 gruszki na placu budowy