A A+ A++

Sainz dołączył do Ferrari w 2021 roku, zastępując Sebastiana Vettela. Wielu uważało, że Hiszpan znajdzie się w cieniu zespołowego kolegi, ale on nie tylko nie ustępował Leclercowi, ale i nierzadko go pokonywał.

Obserwatorów zachwycił podczas weekendu w Melbourne. Sainz wrócił za kierownicę niespełna dwa tygodnie po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego i w świetnym stylu wygrał Grand Prix Australii, ruszając uprzednio z pierwszego rzędu. Z kolei Leclerc startował z drugiej linii i zdołał przebić się za plecy kolegi, ale nie był w stanie zagrozić Sainzowi.

Sam Leclerc przyznał, że słabo zarządzał oponami, a pytany czy mógł zrobić coś więcej, aby pokonać partnera z Ferrari, odparł:

– Po prostu spisać się lepiej. Myślę, że podczas kwalifikacji nie byłem wystarczająco dobry. Z kolei dziś podczas drugiego stintu, pierwszego na twardych oponach, po wirtualnym samochodzie bezpieczeństwa miałem sporo ziarnienia na lewym przodzie.

– Ostatni sprint był bardzo dobry, ale to nie wystarczyło. Carlos był w ten weekend po prostu lepszy.

– Jednak w trakcie trzech ostatnich lat jest tak, że w jakimś wyścigu lepszy jest Carlos, a potem ja naciskam i jestem przed nim w kolejnym. I w ten sposób się poprawiamy. Jako kierowca jestem podekscytowany, mając tak szybkiego partnera w zespole.

Czytaj również:

Sainz – choć niewykluczone, że jest właśnie w swojej najlepszej formie – musi szukać nowego pracodawcy. Ferrari zrezygnowało z niego i w 2025 roku zastąpi go Lewis Hamilton, więc kierunkiem dla Hiszpana może być Mercedes. Niewykluczone są także przenosiny do Red Bulla za Sergio Pereza.

– Myślę, że wszyscy w padoku znają jakość Carlosa i jest jednym z najwyżej ocenianych kierowców – kontynuował Leclerc. – Za każdym razem gdy wsiada do samochodu Formuły 1, jest bardzo silny i wielokrotnie to pokazywał. Nie wydaje mi się, aby był niedoceniany.

– Nie martwię się o jego przyszłość. Jestem przekonany, że wielu szefów zespołów z nim rozmawia, mimo że on sam nic nie zdradza. Uważam, że będzie miał spory wybór i wybierze najlepiej pod kątem swojej kariery.

Czytaj również:

Polecane video:

Oglądaj: Mercedes podsumowuje GP Australii 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwięconki wielkanocne (FOTO)
Następny artykułPodatek, o którym łatwo zapomnieć. Grzywny idą w tysiące złotych