A A+ A++

W piątek 29 marca operator krajowego systemu energetycznego poinformował o konieczności zmniejszenia produkcji energii przez farmy fotowoltaiczne. Polskie Sieci Elektroenergetyczne przewidują też bardzo duże redukcje mocy instalacji w Wielkanoc.

Czytaj więcej

Konieczna redukcja OZE i rekord 

Polskie Sieci Elektroenergetyczne poinformowały w piątek 29 marca o zbyt dużej ilości energii w krajowej sieci względem zapotrzebowania i o konieczności przywrócenia zdolności regulacyjnych systemu. W tym celu zmniejszono do minimum prace elektrowni konwencjonalnych i skorzystano z eksportu energii do naszych sąsiadów w trybie awaryjnym, którzy przyjęli łącznie blisko 12 GWh, głównie Niemcy (10,6 GWh), a także Ukraińcy i Szwedzi. Mimo tego nie udało się zredukować nadwyżki. Ostatecznie, w tym celu operator wprowadził nierynkową redukcję generacji źródeł fotowoltaicznych w wysokości: 1555 MW w godz. 12:00 — 13:00, 1763 MW w godz. 13:00 — 14:00, i 1206 MW w godz. 14:00 — 15:00.  Dla porównania największa elektrownia węglowa w Polsce, a więc Elektrownia Bełchatów dysponuje mocą ok. 5000 MW. Polecenia redukcji mocy instalacji fotowoltaicznych dotyczą instalacji wielkoskalowych, a nie małych fotowoltaicznych. Te jednak mogą automatycznie się wyłączać, jeśli na linii niskiego napięcia pojawi się zbyt dużo energii z innych mikroinstalacji.

Po godzinie 12:00 produkcja energii z fotowoltaiki wynosiła 10,4 GWh, z farm wiatrowych 5,5 GWh, przy chwilowym zapotrzebowaniu na energię rzędu 20,6 GWh. Oznacza to, że fotowoltaika odpowiadała chwilowo za 43,3 proc. udział w produkcji energii, a wiatr 22,6 proc. Zatem OZE, licząc także energetykę wodną (1, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLudzkie mózgi staja się coraz większe
Następny artykułMogło być wyżej, ale z innej listy. Czy “szóstka” satysfakcjonuje Szozdę?