BOCHNIA. Nasi kandydaci na burmistrza – IRENEUSZ SOBAS

Do wyborów samorządowych zostało zaledwie 13 dni. 7 kwietnia mieszkańcy Bochni zdecydują, komu powierzyć kierowanie miastem. O fotel burmistrza ubiega się siedem osób. Każdej z nich zadaliśmy te same pytania. Jak odpowiedzieli? Od wtorku (w kolejności alfabetycznej) prezentujemy jednego z kandydatów. Wczoraj był MAREK RUDNIK, dziś Ireneusz Sobas.

IRENEUSZ SOBAS

1 Imię nazwisko, wiek, wykształcenie

Ireneusz Sobas, 59 lat, wykształcenie wyższe (UJ), studia podyplomowe (UE) z zarządzania w administracji publicznej

2. Dlaczego kandyduję na burmistrza?

Bochnia to moje miejsce na ziemi, to mała Ojczyzna, której służę całe życie. Tak się ono potoczyło, że moja praca to właśnie praca w samorządzie. Sądzę, że moje doświadczenie jest na tyle bogate, iż będę je mógł wykorzystać dla dobra miasta i jego mieszkańców.

3. Trzy najpilniejsze sprawy do załatwienia dla Bochni

O wszystkim decyduje to, jak się w Bochni będzie żyło. Chcę, aby mieszkańcy mogli powiedzieć: „to moje miasto, dobrze się w nim czuję”. Na to składa się wiele spraw, z pewnością nie trzy. Mieszkaniec Bochni powinien mieć zapewnioną dobrą edukację, sprawną komunikację, a przede wszystkim przyjazną politykę społeczną, zapewniająca mu pomoc i opiekę, nie tylko w sprawach trudnych, ale i na co dzień.

4. Czego brakuje w Bochni?

Szybszego załatwiania spraw, wszelkich spraw, a co za tym idzie konsensusu i porozumienia, czasami nawet wobec tych najważniejszych rozwiązań. Jeżeli własne „ja” będzie na drugim miejscu, to Bochnia będzie się rozwijać znacznie szybciej.

5. Dlaczego mieszkańcy powinni postawić na moją kandydaturę?

Dla mnie pełnienie funkcji w samorządzie to misja takiej pracy, która daje jak najlepsze i pozytywne efekty. Pokora wobec tego, co się robi powinna być tym większa im wyższe stanowisko się piastuje, bo podejmowane decyzje są coraz bardziej poważne, Sądzę, że moje 30-letnie doświadczenie pracy w samorządzie, od referenta aż po sekretarza miasta, są na tyle duże że sprostam stawianym wyzwaniom. To także wejście z tzw. „marszu”, czyli bez potrzeby ogarniania całej gamy przepisów i bardzo szybkie zapoznanie się z tym, co jest obecnie. Miasto nie ma dla mnie tajemnic.

W poniedziałek prezentacja kolejnego kandydata.
Będzie to Wojciech Woźniczka.