A A+ A++

W dwóch pierwszych spotkaniach – jednym u siebie i jednym w hali rywala – Perugia pokonała dwukrotnie Veronę po 3:1. Dlatego też zespół Angelo Lorenzettiego już w niedzielę na własnym terenie mógł przypieczętować awans do półfinału.

Zobacz wideo
Długie spotkanie w Gdańsku. Mateusz Bieniek: Nie utrzymaliśmy koncentracji w trzecim secie

Semeniuk bohaterem, Perugia pewna półfinału ligi włoskiej po prawdziwym thrillerze

Kamil Semeniuk wyszedł na to spotkanie w wyjściowej szóstce Perugii i stworzył duet przyjmujących z Ukraińcem Olehiem Płotnickim, co oznaczało, że Wilfredo Leon rozpoczął na ławce rezerwowych. MVP mistrzostw Europy jednak w każdym secie pojawiał się na parkiecie i zdobył trzy punkty – dwa atakiem oraz jeden zagrywką.

Semeniuk i Płotnicki rzecz jasna musieli się napracować zdecydowanie bardziej, szczególnie że w niedzielę zagrano na dystansie pełnych pięciu setów. Wszystko jednak wskazywało, że tie-break wcale potrzebny nie będzie, bo gospodarze wygrali dwie pierwsze partie – najpierw do 22, a następnie do 20.

Być może Perugia wtedy nieco się rozluźniła, bo kolejne dwa sety należały już do gości z Verony. Prowadzona przez rewelacyjnego Malijczyka Naumory’ego Keitę, który jako rezerwowy zmienił Irańczyka Amina i zdobył aż 28 punktów, Rana zaczęła odwracać wynik spotkania. W trzecim secie triumfowali do 22, mimo że jeszcze w końcówce przegrywali 17:19, po czym w czwartym rozgromili gospodarzy do 15.

W decydującym secie zadecydowała gra na przewagi, mimo że Perugia prowadziła w pewnym momencie już 9:5. Verona zdołała jednak doprowadzić do remisu po 11:11, ale w decydujących piłkach minimalnie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 17:15, cały mecz 3:2, a serię ćwierćfinałową 3:0. 

Kamil Semeniuk był najskuteczniejszym siatkarzem Perugii z dorobkiem 18 punktów (16 atakiem i 2 zagrywką), po 14 dołożyli Roberto Russo i Wassim Ben Tara, a 12 Oleh Płotnicki.

Oprócz Perugii w półfinale ligi włoskiej jest już Itas Trentino, który w trzech meczach odprawił w ćwierćfinale Valsa Group Modenę. W innych ćwierćfinałach sytuacja jest znacznie bardziej zacięta. Gas Sales Bluenergy Piacenza po wygranej 3:2 u siebie prowadzi z Allianzem Milano 2:1. Bardzo bliska odpadnięcia była niespodziewanie Cucine Lube Civitanova, która przegrywała już z Vero Volley Monzą 0:2 po dwóch spotkaniach, a w trzecim meczu przegrywała już 1:2, by ostatecznie wygrać 3:2 i jeszcze zachować szanse na półfinał. 

W półfinale Sir Safety Perugia zmierzy się albo z Piacenzą, albo z Milano, z kolei przeciwnikiem Itasu będzie albo Monza, albo Cucine Lube. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwycięstwa Podlasia i Orląt-Spomlek, bo Chyła odczarował radzyński stadion
Następny artykułOdjechali w czwartej kwarcie. Teraz już czas na baraże o II ligę!