A A+ A++

Od swojego powrotu do Formuły 1 w 2021 roku, Fernando Alonso pozostaje jednym z najbardziej regularnych kierowców. W zeszłej kampanii był drugim z największą na koncie liczbą wizyt na podium.

42-latek, ujawnił, że osiągnął swoje najlepsze wyniki kondycyjne przed tegorocznym sezonem i zasugerował, że może być gotowy do ścigania się w F1 aż do 50. roku życia.

Tymczasem Lewis Hamilton przedłuży swoją karierę w F1 co najmniej do czterdziestki, w obliczu sensacyjnej wiadomości z zeszłego miesiąca, że podpisał wieloletni kontrakt z Ferrari.

W kontekście kierowców, w tegorocznej stawce nic się nie zmieniło w porównaniu do grupy, która ścigała się w ubiegłych mistrzostwach świata. Po raz trzeci w ciągu pięciu ostatnich lat do czempionatu nie dostał się triumfator Formuły 2.

Ralf Schumacher uważa, że brak testów w trakcie sezonu szkodzi młodym talentom w kontekście awansu do F1 i apeluje o zmiany, które pozwolą odmienić obecny stan rzeczy.

– Teraz zamiast nich jeździ 42-letni Alonso. Nie mam nic przeciwko Fernando, ale celem Formuły 1 nie może być starzenie się coraz bardziej – powiedział Schumacher dla Speedweek.

Daniel Ricciardo doznał złamania nadgarstka w wypadku podczas treningu na torze Zandvoort w sezonie 2024, co zakłóciło jego powrót do F1 i dało Liamowi Lawsonowi szansę na debiut w serii.

Nowozelandczyk imponował przez pięć startów, zdobywając dziewiąte miejsce w Singapurze. Wrócił jednak na boczny tor, gdy zespół RB zachował w swoich szeregach dotychczasowych reprezentantów.

Podobnie, diagnoza zapalenia wyrostka robaczkowego u Carlosa Sainza podczas Grand Prix Arabii Saudyjskiej spowodowała, że Oliver Bearman znalazł się w świetle reflektorów jako jego zastępca w Ferrari w ubiegłym tygodniu.

Mimo że w ramach przygotowań zaliczył tylko jedną sesję treningową, osiemnastolatek znakomicie poradził sobie pod presją, pokonując rodaków Hamiltona i Lando Norrisa. Był siódmy w swoim pierwszym wyścigu F1.

Ralf Schumacher

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

– To było naprawdę ważne, że ktoś przyszedł, został wrzucony na głęboką wodę i osiągnął dobry wynik – dodał Niemiec wskazując na Bearmana. – Każdy zespół bowiem obawia się przyjęcia młodych kierowców.

– Mam nadzieję, że doprowadzi to do pojawienia się nowych zawodników – podkreślił.

Bearman wznowił swoje intensywne testy F1 z Ferrari. W tym tygodniu wsiadł do F1-75 na torze włoskiego producenta w Fiorano. Ma również zaplanowane sześć sesji treningowych w ramach weekendów wyścigowych, z Haasem, ale szef zespołu Ferrari, Frederic Vasseur, ostudził oczekiwania co do szans Bearmana na starty w F1 w 2025 roku.

Czytaj również:

Schumacher wskazał, że zamykanie się na młodzież może być katastrofalne w skutkach.

– Jak to się skończy? Sport motorowy obecnie jest zakatarzony w kontekście perspektyw młodych adeptów tej dyscypliny. Potem pojawi się kaszel – stwierdził były kierowca F1.

Wskazuje, że system wspierania juniorów zacznie się załamywać.

– Sponsorzy, inwestorzy, ojcowie przestaną wierzyć w promowanie młodych talentów, bo i tak nigdzie nie dotrą. Mówimy tu o olbrzymich kwotach, a istnieje presja na uzyskanie zwrotu tych inwestycji. Skończy się tak, że nikt nie będzie tym zainteresowany. Uważam to za niebezpieczne – podsumował.

Czytaj również:

Oglądaj: Oliver Bearman – Dzień treningowy w Ferrari F1-75

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułA 4 w kierunku Wrocławia stoi. Zderzyły się tiry
Następny artykułW Katowicach będą odpowiadać na pytania dla kogo jest miasto, po co jest miasto i jakie powinno być