Za tym znakiem mandaty sypią się jeden za drugim
Odcinkowy pomiar prędkości CANARD to niezwykle skuteczny bat na zbyt szybkich kierowców. System, który działa obecnie w około 40 lokalizacjach w Polsce szybko okazał się być znacznie bardziej wydajny od zwykłych fotoradarów. Gdy kierowcy mijają znak D-51a, mandaty sypią się jak konfetti – najbardziej skuteczne kamery w Polsce rejestrują nawet ponad 1000 wykroczeń na dobę.
Nowe odcinkowe pomiary prędkości w Polsce największą efektywnością wyróżniają się niedługo po uruchomieniu. Przykładem może być pomiar na A4 – System uruchomiliśmy w ostatnim tygodniu lipca, do końca sierpnia urządzenia zarejestrowały 100,5 tys. naruszeń. Średnio w ciągu doby rejestrowano 3,1 tys. przypadków. Początkowo nie brakowało telefonów od kierowców zaskoczonych wezwaniami – usłyszeliśmy w GITD. Kolejne miesiące potwierdziły, że odcinkowy pomiar prędkości na A4 działa bardzo skutecznie, a kierowcy zwolnili, nastąpiło uspokojenie ruchu, co przyczyniło się do radykalnego spadku liczby naruszeń. Do końca roku miesięczne statystyki sukcesywnie malały. W sumie odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4 w 2023 roku zarejestrował ok. 152,5 tys. naruszeń.
Jeżdżący na pamięć kierowcy za późno orientują się, że odcinek drogi objęty pomiarem przejechali zbyt szybko. Nie dostałeś mandatu? Poczekaj! Może on nadejść nawet pół roku później!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS