A A+ A++

10 lat temu nikt nie przypuszczał, że politycy tak powszechnie będą się opowiadali za zielonymi inwestycjami w mieście. A o ścieżkach rowerowych czy komunikacji miejskiej mówili tylko aktywiści.

Kiedyś najbardziej się liczyło co innego – duże inwestycje, sprowadzanie zagranicznego kapitału, remonty dróg i budowa metra. Dziś liczy się coś jeszcze. Kiedy zaszła ta zmiana? 

Podchody pod ruchy miejskie

W 2014 roku przed drugą turą wyborów na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Walt przekonywała, że “od wielu lat realizuje postulaty ruchów miejskich”. Podkreślała to tak wyraźnie, bo w tamtym czasie aktywiści miejscy – jak pisaliśmy w “Stołecznej” – stali się przed wyborami języczkiem u wagi: “W kilku dzielnicach będą współrządzić. Jacek Sasin, kandydat PiS na prezydenta stolicy, zapowiedział, że jeżeli wygra, to stanowisko swojego zastępcy powierzy komuś z ruchów miejskich”. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa zakończenie sezonu zasadniczego MKS FunFloor Lublin zmierzy się ze Startem Elbląg
Następny artykuł39. urodziny Teatru im. Stanisława I. Witkiewicza w Zakopanem (zdjęcia)