A A+ A++

Rozpoczął się 40-dniowy okres przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Zobaczcie, jak wyglądało posypanie głów popiołem w Parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Trzebini Sierszy.

Proboszcz ks. Piotr Mozdyniewicz posypuje głowy wiernych popiołem

W trakcie kazania ks. prałał Stanisław Krzysik nawiązał do nawracania się oraz wiary w Ewangelię.

Podczas Mszy Świętej wierni śpiewali pieśni: “Witaj, pokarmie”, “Posypmy głowy popiołem”, “Upadnij na kolana”, a także “Któryś za nas cierpiał rany”.

Wielki Post jest dla katolików przywołaniem do nawrócenia oraz odnowienia życia. To także czas przygotowań poprzez rekolekcje i spowiedź do największego święta w całym roku liturgicznym – Zmartwychwstania Pańskiego, czyli Świąt Wielkanocnych.

W tym okresie Kościół powstrzymuje się od ozdabiania ołtarzy kwiatami, by w ten sposób podkreślić ascetyczny charakter Postu.

Popielec to wyjątkowy dzień, w którym osoba wierząca usłyszy słowa: “Prochem jesteś i w proch się obrócisz”, które mają przypominać jej o słabości i kruchości życia ludzkiego.

Posypanie przez kapłana głowy popiołem ma symbolizować gotowość do pokuty i nawrócenia się, a okres Wielkiego Postu ma być okresem zadumy i powstrzymania się od zabaw.

Popiół pochodzi z palm poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku.

Katolików obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych (od 14. roku życia) i post ścisły (między 18. a 60. rokiem życia), czyli ograniczenie posiłków do syta do jednego w ciągu dnia.

W Środę Popielcową nie ma obowiązku uczestnictwa w Eucharystii, choć przedstawiciele Kościoła zachęcają wiernych do rozpoczęcia tego okresu liturgicznego Mszą świętą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJuż po feriach…
Następny artykułZadbajmy o bezpieczeństwo dzieci w domu – mówi mł. bryg. Arkadiusz Kaniak