- Prokurator chce sprawdzić, czy stok, na który wjechał w dniu wypadku 14-letni chłopiec był prawidłowo oznaczony
- Nastolatek wraz z dwoma kolegami pojawili się na trasie w momencie, gdy była ona wyłączona z użytkowania i pracował na niej ratrak. 18 i 17-latkowie wyszli z przejażdżki bez szwanku. Najmłodszy z grupy uderzył jednak w stalową linę
- W najbliższych dniach w Krakowie odbędzie się też sekcja zwłok dziecka
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Wypadek na stoku Jaworzyny Krynickiej miał miejsce w piątek 26 stycznia po godz. 18. W ten dzień wieczorem na chwilowo zamkniętą trasę narciarską wjechała grupa młodych narciarzy i snowboardzistów. Zignorowali lub nie zauważyli oni informacji o tym, że jest ona wyłączona z użytku. Na stromym stoku pracował wówczas ratrak. Trasa w tym miejscu jest tak pochyła, że dla dodatkowej stabilizacji pojazd je … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS