A A+ A++

Zdaniem prof. Anny Siewierskiej z Uniwersytetu Rzeszowskiego część pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości mogła trafiać na konto takich organizacji, które pomagały w kampanii promującej kandydatów PiS i Suwerennej Polski w wyborach parlamentarnych. – Nie wiem, czy ktoś rozsądny i uczciwy mógłby uważać, że taki sposób wydatkowania pieniędzy, które co do zasady mają wspomagać ofiary przestępstw i ich rodziny, mógłby być uznany za właściwy – ocenia politolożka i uważa, że należy dokładnie rozliczyć każdą dotację, a w przypadku nieprawidłowości – żądać zwrotu pieniędzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak mieszkańcy poznańskiej Wildy obronili kilkaset drzew. W ich miejscu miał wyrosnąć hotel na 600 łóżek
Następny artykułTury Kultury – Beata Rybotycka