Zdaniem prof. Anny Siewierskiej z Uniwersytetu Rzeszowskiego część pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości mogła trafiać na konto takich organizacji, które pomagały w kampanii promującej kandydatów PiS i Suwerennej Polski w wyborach parlamentarnych. – Nie wiem, czy ktoś rozsądny i uczciwy mógłby uważać, że taki sposób wydatkowania pieniędzy, które co do zasady mają wspomagać ofiary przestępstw i ich rodziny, mógłby być uznany za właściwy – ocenia politolożka i uważa, że należy dokładnie rozliczyć każdą dotację, a w przypadku nieprawidłowości – żądać zwrotu pieniędzy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS