Chcemy się rozwijać, nie tracąc związku z historią miasta i dawnymi mieszkańcami – przekonuje Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej, które stara się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029.
Ewa Furtak: Dlaczego Bielsko-Biała w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 roku promuje się jako “miasto splotów”?
Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej: Bielsko-Biała to miasto o wielokulturowych i wieloreligijnych korzeniach. Przed wojną mieszkali tutaj Polacy, Niemcy, Żydzi. Także dzisiaj na ulicach miasta słychać różne języki, w tym oczywiście ukraiński za sprawą przybyłych do nas uchodźców wojennych, ale także angielski czy włoski. Jak dawniej splatają się u nas losy różnych ludzi. Mam nadzieję, że każdy, bez względu na kolor skóry, język czy wyznawaną religię, czuje się w naszym mieście dobrze. Bielszczanie mają tolerancję wpisaną w DNA, co udowodnili, choćby otwierając swoje domy dla uchodźców z Ukrainy czy angażując się w pomoc dla rodzin ewakuowanych przez naszych żołnierzy z Afganistanu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS