Ceny ropy w USA w dół po wzroście jej zapasów

Ropa Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 59,18 USD za baryłkę, niżej o 1,05 proc.

Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 3,55 mln baryłek, czyli o 0,83 proc. do 431,65 mln baryłek – poinformował amerykański Departament Energii (DoE). Rynek oczekiwał tymczasem ich spadku o 1,29 mln baryłek.

Zapasy benzyny wzrosły w tym czasie o 1,2 mln baryłek, czyli o 0,46 proc. do 261,23 mln baryłek. Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 1,29 baryłek, czyli o 0,88 proc. do 144,75 mln baryłek – podał DoE.

Tymczasem na rynkach nie słabną obawy o epidemię koronawirusa w Chinach.

W Chinach mnóstwo firm zawiesiło swoje działanie w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa, a ekonomiści przystąpili do obniżania prognoz wzrostu dla drugiej największej gospodarki na świecie.

Ceny ropy na krótko wzbiły się wyżej po informacji, że szyicki ruch rebeliantów Huti z Jemenu zaatakował w środę obiekty należące do saudyjskiej państwowej spółki naftowej Aramco w Dżizan nad Morzem Czerwonym.

Rzecznik Hutich przekazał, że bojownicy zaatakowali także “przy użyciu dużej liczby rakiet i dronów” lotniska w miastach Abha i Dżizan w południowo-zachodniej Arabii Saudyjskiej, bazę wojskową Chamis Muszait i inne newralgiczne cele w tym kraju.

Podczas poprzedniej sesji WTI na NYMEX staniała o 0,3 proc., a od początku stycznia surowiec zniżkował o 14 proc.

Zgłoś naruszenie/Błąd