publikacja
2023-12-07 09:49
Podczas gdy polski rynek walutowy wyczekuje na popołudniową
konferencję prezesa NBP, notowania franka w relacji do euro znalazły się na
najmocniejszych poziomach w historii. Na szczęście do historycznych maksimów na
parze frank-złoty jest jeszcze bardzo daleko.
W czwartek o 9:46 kurs euro
kształtował się na poziomie 4,3289 zł i był o grosz wyższy niż dzień
wcześniej. Od przeszło tygodnia kurs EUR/PLN
utrzymuje się w przedziale 4,31-4,36 zł, pozostając w pobliżu najniższych
wartości od marca 2020 roku.
Niczego w tym temacie nie zmieniła grudniowa decyzja Rady
Polityki Pieniężnej, która zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami utrzymała
stopy procentowe na niezmienianym poziomie. Ekonomiści zakładają, że stopy
w NBP nie ulegną zamianie przynajmniej do marca. Na potwierdzenie tej narracji
poczekamy do godziny 15:00, gdy na mównicę wyjdzie prezes Adam Glapiński.
Reklama
Globalnie bardzo ciekawie wygląda sytuacja na rynku franka szwajcarskiego,
gdzie kurs EUR/CHF właśnie wyrównał najniższe poziomy w historii. Euro
wyceniane jest na zaledwie 0,9416 franka – czyli równie nisko jak pod koniec
września 2022 roku.
Tyle że wtedy frank na polskim rynku kosztował rekordowe
5,1258 zł, a obecnie helwecka waluta kosztuje 4,5968 zł. Przed nowymi maksimami
kursu CHF/PLN
uratowało nas umocnienie złotego w relacji do euro. Względem szczytu z jesieni ’22
kurs euro obniżył się o ok. 50 groszy.
Bez większych zmian pozostaje sytuacja na rynku dolara
amerykańskiego. „Zielony” w ostatnich dniach umacniał się w relacji do
euro, co na polskim rynku przekładał się na powrót ceny dolara powyżej 4
złotych. W czwartek rano za amerykańską walutę trzeba było zapłacić 4,0182 zł.
Funt brytyjski wyceniany był na 5,0473 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS