Na środę na godz. 11.00 zapowiedziano pierwsze czytanie Obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Rok temu ruszyła zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem Tak dla in vitro, finansowanym z budżetu państwa. Zebrano pół miliona podpisów i 15 czerwca br., w trakcie ubiegłej kadencji sejmu odbyło się pierwsze czytanie. Późnym wieczorem, przy prawie pustej sali. Potem projekt utknął w sejmowej zamrażarce. We wtorek o 11.00 zapowiedziano ponowne rozpoczęcie pracy nad tym projektem.
– Osobiście będę głosował za tym projektem – powiedział na antenie Radia Plus rzecznik PiS Rafał Bochenek w odpowiedzi na pytanie, czy jego partia zagłosuje za ustawą.
Projekt o in vitro wraca pod obrady sejmu
“Projekt jest inicjatywą obywatelską, więc nie podlega dyskontynuacji, co oznacza, że nie trzeba powtórnie zbierać podpisów i na nowo wnosić go do Sejmu. Wasze podpisy są nadal ważne! #InVitro znajduje się w umowie koalicyjnej i jest jednym z naszych 100 konkretów” – napisała Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej na platformie X. Jedną z inicjatorek projektu jest Ewa Kopacz, była premier i minister zdrowia.
Plan na dzietność według PiS
Od lipca 2013 roku do końca 2016 roku w Polsce realizowano rządowy program in vitro, dzięki któremu przez trzy i pół roku urodziło się w Polsce ponad 22 tysiące dzieci. Na ten cel ze środków publicznych przeznaczono wówczas 250 milionów złotych. Gdy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość ówczesny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podjął decyzję o rezygnacji z tego programu. Zastąpił go promowany przez władze “program prokreacyjny“. Podano, że w jego wyniku w ciągu 15 miesięcy urodziło się 209 dzieci. Od 2016 roku leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dofinansowują niektóre samorządy
Co z obywatelskim projektem o in vitro?
Obywatelski projekt dotyczący finansowanego przez państwo in vitro został złożony w ubiegłej kadencji Sejmu. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych minister zdrowia miałby opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe. Minister miałby także przedstawiać Sejmowi sprawozdanie z realizacji tego programu. W projekcie określono także minimalną wysokość środków finansowych pochodzących z budżetu państwa, która co rok ma zostać przeznaczona na realizację przedmiotowego programu polityki. Projekt przewiduje, że będzie to nie mniej niż 500 milionów złotych.
Bon dla rodzin od Morawieckiego
Premier Mateusz Morawiecki przedstawił natomiast w poniedziałek propozycje zawarte w Dekalogu Polskich Spraw, wśród których znalazł się bon rodzicielski dla rodzin, które borykają się z problemami z zajściem w ciążę. Na pytanie, czy bon będzie obejmował procedurę in vitro, premier odpowiedział, że bon “jest pewnego rodzaju otwartą ofertą dla innych partii politycznych po to, aby znaleźć wspólny mianownik”. Jeden z liderów Trzeciej Drogi, przyszły wicepremier i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował tę propozycję na platformie X: “Jedną z pierwszych decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości było zlikwidowanie dofinansowania programu in vitro. Zmienimy to już w najbliższą środę”.
Autor: Ewa Basińska
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS