To sprawa niczym z policyjnego Archiwum X. Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Katowicach uznał 50-letniego mieszkańca Tychów za winnego zabójstwa sprzed 20 lat i skazał go na 15 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Do przestępstwa doszło we wrześniu 2003 roku. W jednym z mieszkań doszło do pożaru, a przybyli na miejsce strażacy ujawnili leżące w mieszkaniu na ziemi ciało mężczyzny. Nieznany wówczas sprawca dopuścił się tam zabójstwa 67-letniego tyszanina, a następnie, w celu zatarcia śladów, podpalił mieszkanie.
Śledztwo w sprawie zabójstwa zostało wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Tychach, a przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła, iż przyczyną zgonu pokrzywdzonego były liczne obrażenia ciała, m.in. głowy. Zbrodni dokonano ze szczególnym okrucieństwem. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono liczne krwawe ślady, jednak wykonane w tej sprawie czynności nie pozwoliły na ustalenie sprawcy zabójstwa. W tej sytuacji postępowanie zostało umorzone w 2004 roku z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa.
Policjanci mieli kilka teorii na temat tego, jak doszło do zabójstwa, początkowo nie wykluczano, że brało w nim udział dwóch sprawców i że prawdopodobną przyczyną była kłótnia przy spożywaniu alkoholu.
Skazany obecnie mężczyzna miał wówczas 30 lat i czystą kartotekę. Jak się jednak okazało, później był karany za różne przestępstwa, a w październiku 2019 r. wyszedł na wolność po pięciu latach spędzonych w więzieniu, gdzie trafił za znęcanie się nad najbliższą osobą i psem, którego wyrzucił z ósmego piętra.
Sprawa zabójstwa z 2003 roku wróciła, gdy w związku z innym przestępstwem mężczyźnie pobrano materiał genetyczny do badań i informacje na ten temat zostały wprowadzone do policyjnych baz. Okazało się, że profil DNA zgadzał się z tym, który zabezpieczono w podpalonym mieszkaniu.
– W maju 2020 roku śledztwo zostało podjęte do dalszego prowadzenia – stwierdziła prok. Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach. – Prokuratura i policja przeprowadziła nowe dowody, które pozwoliły na przedstawienie zarzutu 50-letniemu mieszkańcowi Tychów za zabójstwo, do którego doszło w 2003 roku. Przeprowadzone szczegółowe badania genetyczne wykazały, iż ujawniona na miejscu zdarzenia krew należy do mężczyzny, który następnie został w tej sprawie zatrzymany i przedstawione mu zostały zarzuty. Wobec podejrzanego prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, na okres 3 miesięcy. Wniosek ten został uwzględniony, a 10 maja 2021 roku prokurator skierował w tej sprawie do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia.
Mężczyzna zarówno w śledztwie, jak i przed sądem nie przyznał się do winy.
Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Katowicach skazał mężczyznę na karę 15 lat pozbawienia wolności, został on również uznany winnym czynów z 2020 roku, popełnionych na szkodę konkubiny: kradzieży mienia, pobicia, gróźb karalnych.
– Nie było świadków zabójstwa, a mężczyzna nigdy nie przyznał się do przestępstwa – dodała prokurator Zawada-Dybek. – Trudno więc w tym przypadku mówić o motywie. Sąd jednak uznał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Prokurator domagał się wyższego wymiaru kary, dlatego prokuratura w Tychach złożyła wniosek o uzasadnienie wyroku, ale dziś trudno powiedzieć, czy apelacja zostanie złożona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS