To dla naszej zawodniczki tym większe osiągnięcie, że zdobyła go w kolebce tej dyscypliny sportu – w Sparcie.
– Tego startu w ogóle nie miałam w planach, bo koszty uczestnictwa przerastały moje możliwości. Ale pomogła mi finansowo gmina Czarna i to dzięki niej mam kolejny medal. Cieszę się, że mogę występować w naszych barwach – przyznaje Emilia Petela.
W ciągu trzech dni na trasy biegów wyruszała trzy razy. Zawodniczki rywalizowały bowiem na trzech dystansach. Sprint to 9 km, 300 m przewyższeń i 20 przeszkód. Pokonała je w 53 minuty, zdobyła brązowy medal, tracąc do srebrnego zaledwie 15 sekund. A wygrała Denisa Razakova z Czech.
Drugi dzień to dystans Super, czyli 13 km, 600 m przewyższeń i 25 przeszkód. A na dodatek słońce, skwar, kamienie i… ogrody oliwno-pomarańczowe, którymi pewnie zachwyciłaby się, gdyby miała na to więcej czasu. Na koniec uśmiech tryumfu, bo na metę wpadła jako pierwsza mając ponad 6 minut przewagi nad najgroźniejszą rywalką. Ukończyła w 1 h 23 min.
Na trasę Beast trzeciego dnia wyruszała więc ze sporą przewagą. Ale do pokonania miała 27,5 km, 900 m przewyższeń i 30 przeszkód. Na jego pokonanie potrzebowała 3 h i 10 min. Okazało się, że o 35 sekund za dużo, bo o tyle wyprzedziła ją Alzebta Kubascikova ze Słowacji.
Dramatyczna w skutkach okazała się pomyłka na równoważni, po której musiała pokonać karną pętlę z łańcuchem na plecach. Te bardzo ją odczuły, szczególnie że na dalszej części trasy czekała ją jeszcze sekwencja noszenia cegieł, kolejnych łańcuchów i worków z piaskiem.
– Niestety, czasem tak bywa. Jest mi odrobinkę przykro, ale z drugiej strony jestem z siebie dumna ze dałam radę, zrobiłam to i przeżyłam – podkreśla Emilia Petela.
Nadal nie może też uwierzyć, że udało jej się wziąć udział w tak wielkim wydarzeniu, w święcie każdego prawdziwego Spartana na arenie międzynarodowej i to jako reprezentantka Polski.
– To niesamowite przeżycie być wśród tylu ludzi którzy dzielą tę samą pasję… Dziękuje wszystkim za wsparcie i kibicowanie w tych trudnych chwilach – podkreśla mieszkanka Czarnej.
Na całym ciele nadal ma po tym starcie blizny i rany. Nie oznacza to jednak, że straciła motywację do kolejnych godzin treningów. Przed nią jest bowiem kolejny bardzo ważny cel.
Zdobycie srebra w klasyfikacji generalnej Trifecty (trzy biegi) w Sparcie w czasie 5:27,30, traktuje bowiem jako kolejny element przygotowań do MŚ w Abu Dhabi. Przed rokiem zajęła w nich czwarte miejsce, a jej sportowe ambicje zostały mocno podrażnione. Teraz chce powalczyć jak zawsze o zwycięstwo. Podobnie jak podczas czerwcowych Mistrzostw Europy w Andorze, gdzie była najlepsza.
Autor: Janusz Grajcar
/ Debica24.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS