Dwa miesiące po wyścigu w Monzy, który zakończył się drugim miejscem Ferrari nr 50, uczestnicy serii czekają na przedostatnie wydarzenie w tegorocznej kampanii.
Hipersamochody 499P po raz pierwszy, w swojej wciąż krótkiej karierze, pojawią się na torze Fuji. Stajnia z Maranello nie miała wcześniej okazji testować na japońskim obiekcie.
Oczywiście celem włoskiego producenta, który pięć razy odwiedził podium w dotychczasowych pięciu wyścigach, w tym zwycięstwo w 24h Le Mans, jest zdobycie jak największej liczby punktów w walce o mistrzostwo świata.
W klasyfikacji konstruktorów Ferrari zajmuje drugie miejsce, 26 punktów za Toyotą, co oznacza, że stanowi głównego rywala japońskiej marki w kontekście końcowych rozstrzygnięć.
Jeśli chodzi o klasyfikacje indywidualne, załoga auta nr 51, Alessandro Pier Guidi, Antonio Giovinazzi i James Calado, zajmuje drugie miejsce, ustępując o 23 punkty załodze Toyoty nr 8. Mają taki sam dorobek co skład Toyoty nr 7.
30 punktów straty do liderów mają natomiast Antonio Fuoco, Miguel Molina i Nicklas Nielsen, którzy jeżdżą autem 499P nr 50.
– Wracamy za kierownicę. Zamierzamy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby osłabić Toyotę, która pozostaje głównym przeciwnikiem również w kontekście walki o tytuł – przekazał Giovinazzi. – Przed nami jeszcze dwa ważne wyścigi i jesteśmy zdeterminowani, aby uzyskać jak najlepsze rezultaty. Mam nadzieję, że sytuacja w mistrzostwach świata pozostanie otwarta aż do ostatniej rundy, która odbędzie się w Bahrajnie.
– Fuji? Nie wiem zbyt wiele o torze, na którym ścigałem się w 2016 roku prototypem LMP2. To specyficzny obiekt, szybki w pierwszych dwóch sektorach i wolny w ostatnim, więc zarządzanie oponami przez całe sześć godzin będzie ważne – wskazał.
– Przyjeżdżamy na Fuji, debiutując naszym 499P na tym torze, na którym nigdy wcześniej nie testowaliśmy. Postaramy się przedłużyć passę pozytywnych wyników jako zespół, biorąc pod uwagę, że nasz hipersamochód gościł na podium od początku sezonu w każdej rundzie mistrzostw świata – powiedział Fuoco.
– Tor? Ścigałem się tu tylko raz, w zeszłym roku z kierownicą 488 GTE, kiedy zajęliśmy drugie miejsce w LMGTE Pro i muszę przyznać, że bardzo mi się podobał – dodał. – Szczególnie doceniam ostatni sektor, który uważam za przyjemny do jazdy. Pierwsze, co przychodzi mi na myśl w kwestii o Japonii? Oprócz tego, że uważam ją za naprawdę piękny kraj, to jestem wielkim fanem sushi.
6 Hours of Fuji – harmonogram
Piątek, 8 września:
04:00 – 1 trening
08:30 – 2 trening
Sobota, 9 września:
03:20 – 3 trening
07:40 – Kwalifikacje
Niedziela, 10 września:
04:00 – Wyścig
*godziny wg czasu polskiego
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS