A A+ A++

Sąd Okręgowy w Krakowie skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat Krzysztofa D. za oszustwa przy sprowadzaniu aut z USA. Mężczyzna ma naprawić szkody finansowe.

Na mocy wyroku oskarżony musi oddać Mateuszowi D. 44 tys. dolarów i 2750 euro, a karabinierowi z Włoch Marco D. ponad 14 tys. euro. Wyrok jest prawomocny, bo oskarżony wycofał apelację i wniosek o niższą karę.

Z ustaleń prokuratury wynikało, że 48-letni oskarżony był prezesem zarządu spółki w Krakowie i obiecał Mateuszowi G. sprowadzenie  w 2012 r. ze Stanów Zjednoczonych auta porsche panamera. Pojazd został wystawiony do sprzedaży na aukcji internetowej przez amerykański serwis Copart.

Kosztowne auto z USA

Panowie podpisali stosowną umowę w tym zakresie. Mateusz G. na ten cel przelał oskarżonemu kwotę 44 tys. dolarów. Za tę sumę miał być kupiony pojazd i opłacone koszty transportu drogą lądową po USA, a potem transport drogą morską do Europy.

Dodatkowo Mateusz G. osobiście dał Krzysztofowi D. 14 500 zł na zakup części zamiennych, a w grudniu 2012 r. 2750 euro i 1500 zł na opłaty celne za sprowadzenie auta już z terenu Niemiec. Odebrał pokwitowanie tych sum od Krzysztofa D., był też w nim w kontakcie drogą elektroniczną.

Niespodziewanie oskarżony w lutym 2013 r. wysłał kupcowi informację, że odstępuje od umowy, bo pojazd został uszkodzony podczas transportu drogą morską.

Pieniędzy jednak nie oddał Mateuszowi G. i nie zrekompensował mu szkody. W tym zakresie prokurator oskarżył Krzysztofa D. o oszustwo na szkodę 138 tys. zł.

Perypetie z autem

Oskarżony nie przyznał się do winy i twierdził, że już po wpłaceniu 44 tys. dolarów został poinformowany przez serwis internetowy Copart o anulowaniu transakcji sprzedaży porsche.

Nie mógł odzyskać pieniędzy, więc kupił trzy inne auta w tym serwisie, by je sprzedać i wyrównać straty Mateusza G. Do tego jednak nie doszło.

Sprawa w krakowskiej prokuraturze została zawieszona na kilka lat, bo oczekiwano na pomoc prawną z USA.

Z czasem okazało się, że kolejną sprawę oszustwa popełnionego przez Krzysztofa D. zgłosił 33-letni obywatel Włoch Marco D. z zawodu karabinier. Swoje straty podliczył na kwotę 14 330 euro. Jej zwrotu domagał się przed krakowskim sądem.

Krzysztof D. odbywa jeszcze inny wyrok. Teraz za oszustwo groziło mu do 8 lat więzienia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułReanimacja 29-latka w parku
Następny artykułZmiany w komunikacji miejskiej ułatwią podróżowanie