„Witajcie! Chciałam bardzo serdecznie podziękować za wszystkie słowa wsparcia i otuchy w tych ciężkich dla mnie chwilach. Przepraszam, że nie mogę wszystkim odpowiedzieć osobiście. Dziękuję za tysiące lajków, przytulasów i serduszek” — napisała na Facebooku Karolina Bosacka po tym, jak jej mąż poinformował, że opuszcza ją i czwórkę ich dzieci.
Za zaproszenia do Gdyni, Krakowa, na Mazury, do Dublina, Waszyngtonu, Helsinek, Brukseli, Austin, Toronto, Paryża, Ottawy… Dzięki Wam łatwiej mi było poprawić koronę i iść naprzód. Dobrze, że jesteście
— dodała Bosacka.
Wcześniej napisała, że nie zamierza komentować sprawy rozstania. W podobnym tonie wypowiedział się dla „Gazety Wyborczej” sam Bosacki.
Kierując się szacunkiem wobec mojej żony, a także ochroną najbliższych, przede wszystkim naszych dzieci, nie chcę w jakikolwiek sposób komentować informacji mającej na celu wywołanie niepotrzebnej sensacji. Proszę o uszanowanie mojej decyzji
— mówił.
Przypomnijmy, że portal Plejada podał wcześniej, że senator KO Marcin Bosacki miał oznajmić swojej żonie Katarzynie, znanej m.in. z programu „Wiem, co jem”, że opuszcza rodzinę dla innej kobiety. Sprawą nadal żyją tabloidy, a m.in. „Gazeta Wyborcza” podaje, że ta kwestia może wpłynąć na jego miejsce na liście wyborczej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Media żyją sprawą rozstania Marcina Bosackiego z żoną. Straci przez to wysokie miejsce na liście? „Przecież to jest strzał w kolano”
edy/Facebook
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS