A A+ A++

W piątek 18 sierpnia służby ratunkowe zostały powiadomione o topiącym się mężczyźnie przy Wyspie Zajęczej na Jeziorze Solińskim. Na miejsce wezwano odpowiednie służby, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka. Mężczyzna trafił do szpitala w Lesku.

Do dramatycznej sytuacji doszło dzisiaj na Jeziorze Solińskim. 66-letni pływając przy Wyspie Zajęczej, nagle zniknął pod wodą. Obecna na miejscu rodzina powiadomiła służby ratunkowe i podjęła mężczyznę z wody. Na miejscu po kilku minutach był już Ambulans Wodny Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego oraz ratownicy Bieszczadzkiego WOPR. 

Mężczyzna był przytomny i oddychał, jednak jego stan był bardzo ciężki. Jak relacjonują ratownicy Bieszczadzkiego WOPR, pod wodą mógł przebywać około 20 sekund. 66-latek żyje, dzięki temu, że rodzina bardzo szybko zareagowała oraz dzięki błyskawicznej akcji służb ratunkowych.

Na miejsce wezwano załogę Ratownik10 Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy HEMS w Sanoku, który przetransportował mężczyznę w ciężkim stanie do szpitala w Lesku. Pomocy medykom udzielili również policjanci z komisariatu wodnego w Polańczyku, którzy zabezpieczyli teren Wyspy Zajęczej na czas akcji i lądowania śmigłowca. 

– Dziś na prawdę dzieliły sekundy od tragedii. Uważajcie na siebie – apelują medycy z Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego w Sanoku.

krosno112.pl

zdjęcia: BWOPR

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzarna marynarka o męskim kroju. Rita Ora już ją nosi
Następny artykuł“Bezpieczna przyszłość Polaków”. Hasło PiS to wyborcza wydmuszka czy sprytny zabieg?