Lech Poznań w tym tygodniu poinformował o podpisaniu umowy z Eneą, która została sponsorem tytularnym stadionu “Kolejorza”. Na mocy tego porozumienia obiekt Lecha nazywa się Enea Stadion. – Stadion przy Bułgarskiej to nasz dom. To miejsce znane każdemu poznaniakowi i Wielkopolaninowi. Dlatego niezwykle cieszymy się, że sponsorem tytularnym zostaje tak uznana firma, tak mocno związana z naszym miastem i regionem, której wielu pracowników jest kibicami Lecha i pojawia się regularnie na naszych meczach – mówił cytowany przez oficjalną stronę klubu Karol Klimczak, prezes zarządu Lecha Poznań, o podpisaniu umowy z koncernem energetycznym.
Lech Poznań oznaczył Jacka Sasina i się zaczęło. Kibice nie wytrzymali. “Brak słów”
Poznański klub o podpisanej umowie poinformował w mediach społecznościowych, oznaczając przy tym dwóch polityków związanych z obozem Zjednoczonej Prawicy. “Dwie silne wielkopolskie marki rozszerzają swoją współpracę! Od dziś nasze mecze będą rozgrywane na ENEA Stadionie. Razem ze sponsorem nie możemy się już doczekać naszych spotkań i mamy nadzieję na wiele sportowych emocji! Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w podpisanie umowy” – napisano na twitterowym koncie Lecha, oznaczając Jacka Sasina, Zbigniewa Hoffmanna i Grupę Enea.
Oznaczenie ministra aktywów państwowych, który sprawuje nadzór nad spółkami Skarbu Państwa, wywołało falę komentarzy ze strony kibiców Lecha Poznań. “Współpraca z Sasinem to wstyd. Napluliście części swoich kibiców w twarz”, “Serio? Sasinowi kampanię wyborczą robicie?”, “Jaki był bonus za oznaczenie Sasina? Wstyd” – to tylko kilka wybranych komentarzy kibiców Lecha Poznań. Co ciekawe – na oficjalnej stronie klubu nie ma żadnej wzmianki i podziękowań w kierunku Jacka Sasina.
“OBRZYDLIWY, koniunkturalny wpis. Pięknie się wpisaliście w kampanię wyborczą. Brak słów”, “Mówimy o tej ENEA, która od nowego roku podniosła klientom stawki za prąd o 100%? Tak, to jest dobry sponsor. I wielka marka…” – czytamy w kolejnych odpowiedziach.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jacek Sasin nie pierwszy raz podpadł kibicom
Polityk nie ma najlepszej passy jeśli chodzi o przypodobanie się kibicom. Podczas ceremonii otwarcia igrzysk europejskich, które miały miejsce w Krakowie, Sasin został wygwizdany przez fanów. “Wielki organizacyjny sukces Polski wywołał frustrację tych, którzy źle życzą naszej ojczyźnie” – odpowiadał na Twitterze. Pytanie, czy teraz minister aktywów państwowych podobnego tweeta wystosuje w kierunku kibiców Lecha Poznań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS