W maju 2023 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 6,3 mld zł, podczas gdy w maju 2022 r. saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 6,4 mld zł – poinformował w piątek Narodowy Bank Polski. Wynik podbił prognozy ekonomistów.
Z danych banku centralnego wynika, że w maju tego roku w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie salda usług (15,4 mld zł) i obrotów towarowych (5,0 mld zł) oraz ujemne salda dochodów pierwotnych (13,0 mld zł) i dochodów wtórnych (1,1 mld zł).
“Od stycznia 2023 r. obroty towarami charakteryzują się dodatnim saldem. W maju br. według wstępnych szacunków nadwyżka eksportu nad importem ukształtowała się na poziomie 5,0 mld zł, wobec deficytu 7,4 mld zł w maju 2022 r. Poprawie salda towarzyszy wyraźne obniżenie się nominalnych dynamik obrotów” – podał NBP.
Dodano, że łączna wartość eksportu i importu towarów zmniejszyła się o 3,9 proc. r/r (podczas gdy w maju 2022 r. była o 34,1 proc. wyższa w porównaniu z rokiem poprzednim). Zmiana ta wynika przede wszystkim z obniżających się cen transakcyjnych. Obecnie w eksporcie roczny wskaźnik cen jest zbliżony do zera, a w imporcie skala spadku tego wskaźnika powiększa się.
NBP poinformował też, że w maju 2023 r. wartość eksportu towarów zwiększyła się o 0,8 proc. i wyniosła 128,2 mld zł. Jak wskazuje bank centralny, do utrzymania wciąż wzrostowej tendencji przyczynił się dalszy wzrost eksportu branży motoryzacyjnej a maj 2023 r. był kolejnym miesiącem, w którym odnotowano silny wzrost sprzedaży zagranicznej akumulatorów litowo-jonowych. Duży wzrost nastąpił także w eksporcie samochodów dostawczych.
“Omawiany miesiąc był jednocześnie trzecim, kolejnym miesiącem spadku importu. W tym okresie jego wartość zmniejszyła się o 8,4 proc. r/r do poziomu 123,1 mld zł. Spośród sześciu głównych kategorii spadek importu nastąpił w pięciu. Najsilniej zmniejszyła się wartość importowanych towarów zaopatrzeniowych, paliw oraz dóbr konsumpcyjnych. Jedyną kategorią gdzie import był wyższy w porównaniu z rokiem poprzednim były środki transportu” – podał NBP.
W komunikacie wskazano, że przychody w eksporcie usług wyniosły 37,9 mld zł i w porównaniu z analogicznym miesiącem 2022 r. wzrosły o 2,0 mld zł (tj. o 5,6 proc.). Wartość rozchodów wyniosła 22,5 mld zł i zwiększyła się o 1,7 mld zł (tj. o 8,0 proc.) w porównaniu z majem 2022 r. O wysokości ujemnego salda dochodów pierwotnych zadecydowały przede wszystkim dochody zagranicznych inwestorów bezpośrednich z tytułu ich zaangażowania kapitałowego w polskich podmiotach, które wyniosły 12,2 mld zł.
Z kolei na wysokość salda dochodów pierwotnych oddziaływały również wypłaty dochodów z tytułu inwestycji portfelowych (1,1 mld zł) oraz pozostałych inwestycji (1,7 mld zł).
ING: bilans płatniczy za maj zaskoczył pozytywnie
Dane bilansu płatniczego za maj generalnie zaskoczyły pozytywnie. Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących wzrosła do 1,4 mld euro w porównaniu z 0,5 mld euro w kwietniu i była wyraźnie wyższa od konsensusu i prognozy ING (0,6 mld euro) – wskazano w komentarzu banku ING BSK po piątkowych danych NBP.
Według ekonomistów dane o obrotach towarowych sugerują, że sprzedaż eksportowa ratuje wzrost gospodarczy w drugim kwartale tego roku przy słabym popycie krajowym. Odbywa się to pomimo stagnacji w strefie euro i gospodarce Niemiec, która w drugim kwartale 2023 r. może odnotować trzeci z rzędu kwartalny spadek PKB, co ostatnio zdarzyło się w czasie kryzysu finansowego 2008-09. Zgodnie z danymi GUS o obrotach towarowych, do strefy euro trafiło dotychczas w tym roku 60 proc. polskiego eksportu, z czego prawie połowa do Niemiec.
Ekonomiści zwracają uwagę, że tempo wzrostu wartości eksportu (wolumen i ceny łącznie) wyrażonego w euro lekko odbiło do 3,3 proc. r/r. Jednocześnie spadek wartości importu o 6,2 proc. r/r był płytszy niż w kwietniu (-8,9 proc. r/r).
Jak podano, maj był trzecim z rzędu miesiącem spadku wartości importu. Wynikało to zarówno z korzystnego dla Polski spadku cen importowych (szczególnie energii) oraz słabości popytu krajowego w drugim kwartale, na co wskazują m.in. dane o sprzedaży detalicznej czy wynagrodzeniach realnych. Polska – jako importer netto energii – korzysta z normalizacji na europejskim rynku energetycznym.
Ekonomiści podkreślają, że komunikat NBP wskazuje na wzrost eksportu sektora motoryzacyjnego, w tym silny wzrost sprzedaży akumulatorów litowo-jonowych oraz samochodów dostawczych. W imporcie spadła wartość pięciu z sześciu głównych kategorii towarów, najmocniej import towarów zaopatrzeniowych, paliw oraz dóbr konsumpcyjnych. Wzrosła jedynie wartość importu środków transportu.
Ich zdaniem piątkowe dane będą wspierać generalnie pozytywne nastawienie inwestorów do złotego i innych walut regionu w ostatnich miesiącach.
“Poprawiające się wyniki eksporterów przy słabym imporcie będą oznaczać pozytywny wkład eksportu netto do wzrostu gospodarczego w drugim kwartale tego roku i w całym 2023 roku” – wskazano.
Dodano, że głównymi czynnikami ryzyka dla salda obrotów bieżących w tym roku pozostają wydatki zbrojeniowe, których wzrost po rozpoczęciu rosyjskiej wojny na Ukrainie jest zaspakajany w głównej mierze przez zakupy za granicą.(PAP)
PIE: spowolnienie gospodarcze w Polsce i UE osłabi eksport w kolejnych miesiącach
Spowolnienie gospodarcze w Polsce i Unii Europejskiej osłabi eksport w kolejnych miesiącach – prognozuje Dawid Sułkowski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Analityk zwrócił uwagę, że nasz kraj importuje więcej towarów niż rok temu jedynie w branży motoryzacyjnej.
Analityk PIE zwrócił uwagę, że saldo obrotów bieżących zamknęło się nadwyżką piąty miesiąc z rzędu. “Wyniki poprawiają się we wszystkich państwach regionu. To efekt dobrych wyników w handlu towarami i usługami” – wyjaśnił. PIE przewiduje, że spowolnienie gospodarcze w Polsce i Unii Europejskiej osłabi eksport w kolejnych miesiącach.
Dawid Sułkowski zaznaczył, że saldo rachunku obrotów bieżących wyniosło w maju 1,4 mld euro – “to wynik lepszy od prognozowanego”. W kwietniu nadwyżka sięgała 530 mln, a w I kwartale wyniosła średnio 1,8 mld – dodał. Analityk zauważył, że przez ostatnie 12 miesięcy saldo obrotów bieżących zamknęło się niewielkim deficytem rzędu 0,5 proc. PKB. “Dla porównania na koniec 2022 wynik ten sięgał 3 proc.” – stwierdził. Wyjaśnił, że poprawa związana jest z nadwyżką w handlu towarami (1,1 mld euro) oraz usługami (3,4 mld euro).
W ocenie eksperta PIE, spowolnienie gospodarcze w Polsce i Unii Europejskiej osłabi wymianę handlową. “W maju wzrost eksportu towarów wyniósł 3,3 proc. rdr. W 2022 r. wyniki oscylowały wokół 20 proc. Dodatkowo spada też import – w maju był o 6,3 proc. niższy niż rok temu” – wskazał. Jak zauważył, NBP wskazuje, że oprócz słabszej kondycji europejskich gospodarek, to także efekt spadku cen energii i mniejszego importu dóbr zaopatrzeniowych; Polska importuje więcej towarów niż rok temu jedynie w branży motoryzacyjnej.
Poprawa w handlu międzynarodowym sprzyja umocnieniu się złotego – podkreślił Sułkowski. Przypomniał, że od początku stycznia do końca maja kurs euro do złotego spadł z 4,68 do 4,54. Ostatni miesiąc “przyniósł dalszą aprecjację waluty do 4,43 zł za 1 euro”. “Umocnienie złotego pogarsza konkurencyjność polskich eksporterów. Równocześnie sprzyja zwiększeniu importu dóbr konsumpcyjnych z uwagi na spadek cen towarów zagranicznych” – podkreślił.
Sułkowski zauważył, że podobnie jak Polska – od początku roku nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących notują Czechy. Z kolei na Węgrzech i Słowacji saldo jest ujemne, lecz poprawia się ze względu na niższe ceny energii. “W rezultacie we wszystkich krajach regionu skala deficytu maleje w relacji do PKB. W Czechach wynosi ok. 4,8 proc. PKB, a na Węgrzech i Słowacji odpowiednio ok. 5,9 proc. i 6,4 proc. PKB” – dodał. (PAP)
Autorzy: Łukasz Pawłowski, Magdalena Jarco
pif/ mick/ maja/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS