Po rozmowie z szefem “Kroniki Beskidzkiej” minister Grzegorz Puda (PiS) przekonuje, że ceni lokalne media. Wcześniej redaktor naczelny tygodnika usłyszał od ministra, że jeśli redakcja nadal będzie tak działać, to straci finansowo.
“Media regionalne i lokalne odgrywają na Podbeskidziu ważną rolę” – twierdzi Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej w rządzie PiS. Dodaje, że bardzo ceni ich działalność i szanuje ich niezależność. Puda dodaje, że “każdy, kto twierdzi inaczej i przypisuje mi odmienne opinie, mija się z prawdą”.
Grzegorz Puda i jego rozmowa z szefem “Kroniki Beskidzkiej”
To reakcja polityka PiS na opis na łamach “Wyborczej” jego rozmowy z Mirosławem Galczakiem, redaktorem naczelnym “Kroniki Beskidzkiej”. Galczak z ministrem Pudą spotkał się 25 czerwca. Usłyszał zarzuty, że “Kronika Beskidzka” pisze pozytywnie tylko o jednej stronie [w domyśle o opozycji – red.] i nie zachowuje proporcji oraz że tygodnik pisze nieprawdę. Galczak usłyszał też, że jeśli chodzi o lokalne prywatne media, to najlepiej, aby ich nie było, bo są nikomu niepotrzebni. – Minister ostrzegł jeszcze, że jak dalej będziemy tak działać, to stracimy finansowo. „Zawsze będziecie na liście rezerwowej” – opowiadał nam Mirosław Galczak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS