Minął już ponad rok od otwarcia integracyjnego placu zabaw przy ulicy Jagiellońskiej i może to dobry pomysł, aby redakcja To i Owo podjęła próbę rozliczenia tej inwestycji? Ogólnie jest to miejsce z dużym potencjałem
Spędza tu czas bardzo dużo dzieci, młodzieży i dorosłych, ale mam wrażenie, że zaprojektował to ktoś, kto sam nie jest rodzicem, ani mieszkańcem jakiegokolwiek osiedla. Poniżej moje obserwacje:
1/ Po roku nie zostało już nic z licznych atrakcji: wiklinowe szałasy, wiklinowe dziki, ujęcie wody, zerwane hamaki, ścieżka bosych stóp… Liczne urządzenia są też zniszczone: trampolina, obrotowy pałąk, drewniane bale do zabaw dźwiękiem, urwane dwie huśtawki…
Oczywiście, można zwalić winę na dzieci, ale można też było sporo przewidzieć i przynajmniej oszczędzić pieniędzy podatników.
2/ Ktoś wymyślił sobie boisko do gry w bule, ale… nikt tam nie gra w bule. Zamiast tego rozgrywają się tam mecze w piłkę nożną, bo w pobliżu nie ma żadnych boisk. Nawierzchnia jest już solidnie zniszczona. W sumie to brakuje czegoś dla starszych dzieci np. jakieś poręcze do wspinania etc.
3/ Nikt nie panuje nad roślinnością. Jedna rzecz to rozliczenie wykonawcy, czy wszystko co miało być zasadzone faktycznie się przyjęło. Ale też liczne krzewy zaplanowane zostały w miejscach bez namysłu i szybko uległy degradacji. Znowu można winić dzieci, albo krótkowzroczność projektu.
Poza tym – czy w umowie było coś o pielęgnacji roślin? Krzewy ozdobne przenikają się z kępami trawy. Na środku placu jest betonowy cokół (swoją drogą kolejny nonsens), który aż prosi się o ciekawe nasadzenia. Póki co jest tam dużo nieatrakcyjnego i dzikiego nieładu.
4/ Prawie nikt nie korzysta z siłowni plenerowej. Przyczyną jest nieprzemyślany dobór urządzeń. Część z nich jest zdublowane (po co?), a niektórych oczekiwanych przyrządów nie ma wcale. Szkoda, że nie wzięto przykładu np. z dobrze zaplanowanej siłowni w parku Zdrowie. Nawet prosta stacja do street workout`u już by wiele zmieniła.
5/ Sporo ławek to plus, ale usytuowanie i zorientowanie niektórych z nich jest co najmniej zdumiewające np. ławka z widokiem na krzaki…
6/ O ile wiele rozwiązań projektanta było po prostu niemądre, to pomysł na stoły biesiadne przed blokiem był wyjątkowo wredny!! Autor tej nikczemności z pewnością tu nie mieszka. Na osiedlu w ogóle nie powinno się instalować takich rzeczy! Jeśli już była taka potrzeba, to dlaczego nie od strony parkingu? Tam pijana i głośna młodzież nie byłaby aż tak uciążliwa. Łatwiej byłoby też patrolować ten teren policji. Ale nic straconego – wystarczy przenieść te stoły w puste miejsce po zerwanych hamakach… Dla piwoszy będzie też bliżej do toalety.
Nie wszystko jest złe. Wykonano ciężką pracę z zerwaniem starego asfaltu. Zrobiono ładne alejki, oświetlenie, sporo bezpiecznych nawierzchni, zasadzono nowe drzewa i krzewy. Sporo można było zrobić lepiej. Sporo można jeszcze poprawić!
Pozdrawiam
Mieszkaniec osiedla
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS