Przypuszczam, że wszyscy znamy ten mechanizm: zakładamy, że będziemy szczęśliwi za chwilę, gdy coś się wydarzy, gdy zrobimy coś, co sobie zaplanowaliśmy, gdy skończymy jakiś ważny projekt. Ale czy zdajemy sobie sprawę, że w tych sytuacjach wcale nie gonimy za szczęściem, a za uczuciem ulgi?
Ekspertka, którą zaprosiłam do studia, zawodowo zajmuje się tematem ulgi. Ulgi, która, jak tłumaczy Agnieszka Marta Maruda, jest obecna wszędzie. Trudność polega na tym, że nie mamy, nie znamy narzędzi, by ją dostrzec i odpowiednio nią zarządzić. Tymczasem ulga wymaga zaopiekowania. Inaczej będziemy się potykać.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS