A A+ A++

Manchester City wygrał z Realem Madryt 4:0 w półfinałowym rewanżu Ligi Mistrzów. Dwumecz zakończył się wynikiem 5:1, a City zagra w finale elitarnych rozgrywek. Bohaterem zespołu Pepa Guardioli został Bernardo Silva, który trafiał do siatki rywali w 23. i 37. minucie gry. Wyczyn Portugalczyka jest godny podziwu, ponieważ dopiero jako trzeci piłkarz w historii był w stanie dwukrotnie pokonać bramkarza Realu w półfinale europejskich pucharów. Do wyczynu Roberta Lewandowskiego jest mu jednak daleko. 

Zobacz wideo
Tomasz Kuszczak ocenia reprezentację Polski. Bezkompromisowa opinia

Bernardo Silva przeszedł do historii. Z Robertem Lewandowskim nikt nie może się równać

Real Madryt z pewnością najbardziej obawiał się Erlinga Haalanda, a to Bernardo Silva wykorzystał dwie okazje świetne okazje i zamienił je na bramki. Dla Portugalczyka były to dopiero drugie i trzecie trafienia w tej edycji, a już wystarczyły, żeby przejść do historii. Powtórzył osiągnięcie Leo Messiego z sezonu 2010/11. Argentyńczyk zdobył dwa gole przeciwko Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów na Santiago Bernabeu. Wtedy jego FC Barcelona wygrała w finale 3:1 z Manchesterem United.

Robert Lewandowski i Karim Benzema

Ani Silva, ani Messi nie mogą jednak równać się z Robertem Lewandowskim. Polski napastnik w sezonie 2012/13 pokonał golkipera Realu aż cztery razy w meczu półfinałowym tych rozgrywek. Polak pierwszego gola zdobył już w ósmej minucie meczu, a kolejne trzy dołożył kolejno w 50. 55. i 67. minucie. Wszystkie z bramek zdobył prawą nogą, z czego ostatnią skutecznie egzekwując rzut karny. Borussia Dortmund w rewanżu przegrała 0:2, a w finale uległa Bayernowi Monachium 1:2. 

Britain Soccer Champions League

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl. 

Wyczyn Silvy uplasował go więc wśród legend, ale wciąż pozostało mu najważniejsze zadanie do wykonania. Manchester City zmierzy się w finale Interem Mediolan, który w dwumeczu pokonał AC Milan 3:0. Zdecydowanymi faworytami starcia będą piłkarze Pepa Guardioli, którzy dwa lata temu także grali w finale. Wtedy przegrali 0:1 z Chelsea, a Bernardo Silva zagrał 64 minuty. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzego potrzeba coraz uboższym Polakom? Hal sportowych!
Następny artykułSportowa rywalizacja w Żółtańcach