Zapowiedziane w weekend nowe wydatki fiskalne nie powinny zmienić trendów inflacyjnych w Polsce, wskaźnik CPI pod koniec 2023 r. zejdzie poniżej 10 proc., a w 2024 r. obniży się poniżej 5 proc. – ocenił dla PAP Biznes prezes PFR Paweł Borys. Jego zdaniem dodatkowy impuls fiskalny może podbić wzrost PKB Polski w 2024 r. o ok. 0,5 pkt. proc.
“Skala dodatkowych wydatków nie zmieni trendu spadku inflacji w Polsce, dezinflacja cały czas będzie miała miejsce. W tym roku inflacja spadnie poniżej 10 proc. i myślę, że do końca przyszłego roku poniżej 5 proc. Te dodatkowe wydatki to jest ok. 30 mld zł, to ok. 0,8 proc. PKB – nie jest to aż tak duży impuls fiskalny na 2024 r.” – powiedział PAP Biznes Borys.
“Nie możemy tutaj mówić o dolewaniu oliwy do ognia, bo nie ma ognia – w I kw. mamy recesję, jeśli chodzi o konsumpcję, mamy spadek wydatków detalicznych, gospodarka przechodzi okres spowolnienia, więc tego typu działania nie powinny być proinflacyjne, ponieważ wzrost gospodarczy jest poniżej tzw. wzrostu potencjalnego ok. 3,5 proc.” – dodał.
Podczas weekendowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że od przyszłego roku świadczenie wychowawcze 500+ zostanie podniesione do 800 zł. PiS chce też wprowadzić od 2024 r. bezpłatne leki dla osób powyżej 65 roku życia oraz dzieci i młodzieży do 18 roku życia, a także znieść opłaty za przejazdy dla samochodów osobowych na autostradach państwowych, a w przyszłości także na prywatnych.
W ocenie prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju wyższą inflację w Polsce może podtrzymywać dobra kondycja rynku pracy.
“To, co w Polsce może bardziej sprzyjać utrzymywaniu się inflacji, to silna kondycja rynku pracy. Najprawdopodobniej w tym roku w Polsce będziemy mieć najniższe bezrobocie w całej UE. Presja płacowa cały czas się utrzymuje, więc wysoka dynamika płac będzie podtrzymywała inflację bazową” – powiedział Borys.
“Z drugiej strony skala umocnienia złotego, chociażby w ostatnim miesiącu, bardziej obniża przyszłą ścieżkę inflacji niż ewentualne ryzyko jej podniesienia w wyniku dodatkowych wydatków” – dodał.
W ocenie prezesa PFR nowe zapowiedzi fiskalne nie powinny wpłynąć na decyzje ws. stóp procentowych.
“Biorąc pod uwagę, że nowy impuls fiskalny to 0,8 proc., nie zmienia zasadniczo prognoz dotyczących inflacji, to nie powinien wpływać na decyzje dotyczące stóp procentowych” – powiedział PAP Biznes Borys.
“Oczywiście Rada Polityki Pieniężnej nie może się spieszyć, musi się upewnić, że rzeczywiście oczekiwania inflacyjne spadają, że trend inflacyjny jest stały – inflacja schodzi do celu” – dodał.
Jego zdaniem dodatkowy impuls fiskalny może podbić wzrost PKB Polski w 2024 r. o ok. 0,5 pkt. proc.
“Obecne prognozy mówią o wzroście PKB o ok. 3 proc. w 2024 r., te zapowiedzi mówią o tym, że być może ten wzrost będzie trochę szybszy, około 3,5 proc. Ale to jest wzrost blisko potencjału gospodarki, czyli nie powinien być proinflacyjny” – dodał.
pat/ osz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS