Unia Europejska zgodziła się na plan zainwestowania 43 miliardów euro w sektor półprzewodników w celu znacznego zwiększenia lokalnej produkcji chipów i wprowadzenia zaawansowanych procesów produkcyjnych do krajów członkowskich. Posunięcie to ma również na celu zbudowanie lokalnego łańcucha dostaw półprzewodników i uniknięcie niedoborów chipów w ważnych sektorach, takich jak motoryzacja.
European Chips Act ugadany
„Osiągnęliśmy zgodę w sprawie EU #ChipsAct” – napisał na Twitterze Thierry Breton, europejski komisarz ds. rynków wewnętrznych. „W geopolitycznym kontekście ograniczania ryzyka Europa bierze swój los w swoje ręce. Opanowując produkcję najbardziej zaawansowanych półprzewodników, UE stanie się potęgą przemysłową na rynkach przyszłości”.
We have a deal on EU #ChipsAct!🇪🇺
In a geopolitical context of de-risking, Europe is taking its destiny into its own hands.
By mastering the most advanced semiconductors, EU will become an industrial powerhouse in markets of the future.
Congrats @sweden2023eu & @Europarl_EN pic.twitter.com/BX52GXOdws
— Thierry Breton (@ThierryBreton) April 18, 2023
Obecnie tylko około 10% chipów produkowanych na całym świecie jest wytwarzanych w Unii Europejskiej. Tymczasem większość układów scalonych dla przemysłu motoryzacyjnego, IT i telekomunikacyjnego stosowanych w UE jest wytwarzana poza Europą, co stwarza wyzwania dla firm takich jak Ericsson, Volkswagen i Nokia. European Chips Act ma na celu zwiększenie udziału chipów produkowanych w UE do 20% do 2030 roku.
Obecnie tylko około 10% chipów produkowanych na całym świecie jest wytwarzanych w Unii Europejskiej.
Jedną z kwestii, o które Unia Europejska jest szczególnie zaniepokojona, jest to, że wszystkie zaawansowane procesory, takie jak te zasilające najszybsze superkomputery na świecie (w tym fiński Lumi, najpotężniejszy superkomputer w Europie) są produkowane w USA, na Tajwanie lub w Korei Południowej. Europejska ustawa o chipach ma na celu przyciągnięcie do regionu producentów chipów z najnowocześniejszymi technologiami procesowymi.
Szerokie finansowanie
Tymczasem pieniądze z UE dostaną nie tylko czołowi producenci. Jak tłumaczy agencja Reuters, podczas gdy pierwotnie Komisja Europejska sugerowała finansowanie wyłącznie najnowocześniejszych fabryk, ostatecznie władze i ustawodawcy UE rozszerzyli zakres, aby objąć cały przekrój, włączając dojrzałe centra produkcji chipów oraz ośrodki badawczo-rozwojowe.
„Europejska wizja podwojenia naszego udziału w rynku światowym do 2030 r. do 20% i produkcji najbardziej zaawansowanych i energooszczędnych półprzewodników w Europie już teraz przyciąga duże inwestycje prywatne” – powiedział Breton w oświadczeniu opublikowanym przez Bloomberga. „Teraz mobilizujemy znaczne fundusze publiczne i ramy regulacyjne, aby urzeczywistnić tę wizję”.
W ubiegłym roku kraje członkowskie UE zrobiły już całkiem sporo, aby przyciągnąć do siebie wiodących producentów chipów. Intel będzie wykorzystywał swoje najbardziej zaawansowane technologie produkcyjne w swoich irlandzkich fabrykach i zbuduje całkowicie nowy kampus produkcyjny w Niemczech, gdzie będzie wytwarzał swoje najbardziej zaawansowane procesory.
„Mamy ustawę o chipach” – powiedziała Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca wykonawcza Komisji Europejskiej ds. Europy na miarę ery cyfrowej, w poście na Twitterze. „Potrzebujemy chipów, aby napędzać transformację cyfrową i ekologiczną lub systemy opieki zdrowotnej. Wiele obietnic i wiele codziennych udogodnień. Dzisiejsze porozumienie trójstronne zwiększa zdolność UE do produkcji własnych chipów. I pozwala być partnerem w globalnych łańcuchach dostaw chipów.”
Do tej pory wszystkie główne kraje produkujące chipy, w tym Tajwan, Korea Południowa, Japonia i Stany Zjednoczone, albo uchwaliły podobne przepisy pompujące ogromne pieniądze w branżę półprzewodników, albo mają je uchwalić. W rezultacie UE nie będzie łatwo dogonić liderów rynku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS