Wczoraj, 22 marca (17:18)
Gdy William Kamm wziął ślub z 17-letnią Niemką, w Australii czekała na niego żona i dzieci. Dzięki odpowiednim technikom zmanipulował nie tylko swoje małżonki, ale także tysiące ludzi na całym świecie. Marzył o stworzeniu haremu, ale plany pokrzyżowała mu nieletnia ofiara jego sztuczek. Sąd wymierzył mu karę 10 lat pozbawienia wolności za pedofilię i molestowanie seksualne. Kim jest samozwańczy Mesjasz?
William Kamm przyszedł na świat w 1950 roku w Kolonii w Niemczech. Rodzice nazwali go Wilhelm, ale przez to, że większość swojego życia spędził w Australii, posługuje się anglojęzyczną wersją tego imienia, czyli William. Już jako nastolatek skupiał się na religii, modlitwie i świętych, którym budował ołtarzyki. Wówczas jego rówieśnicy nie przejawiali podobnych zainteresowań. Gdy oni poświęcali czas na gry i zabawy, młody Wilhelm założył Zakon Świętego Charbela.
W latach 80. Kamm mieszkał już w Nowej Południowej Walii w Australii. To właśnie tam jeszcze intensywniej rozwijał swoją sektę. Grono zwolenników rosło w ekspresowym tempie, a jego wystąpienia przyciągały ludzi z różnych zakątków świata. William Kamm twierdził, że regularnie objawia mu się Matka Boska, która jako wysłanniczka Boga przynosi mu wskazówki od samego Stwórcy.
Wizjoner, myśląc, że jest wybranym przez Boga, nie mógł nie odwiedzić Watykanu. Kamm spotkał się z Ojcem Świętym, a swoim zwolennikom mówił, że papież potwierdził jego widzenia z Maryją. Te doniesienia zostały szybko zdementowane przez sam Watykan, ale na niewiele się to zdało. Sekta samozwańczego Mesjasza rozprzestrzeniała się poza granice kolejnych państw.
William Kamm nie potrafił przebywać przez dłuższy czas w jednym miejscu. Po pewnym czasie wrócił do Niemiec i osiadł w Monachium. To właśnie tam poznał swoją przyszłą żonę Bettinę oraz jej siostrę Stephanie. Co prawda drugą żonę, bo pierwsza niczego nieświadoma przebywała w Australii, gdzie z utęsknieniem czekała na powrót męża.
Samozwańczy Mesjasz dość szybko oświadczył się 17-letniej Bettinie. Jej rodzinie pokazał się z jak najlepszej strony. Przekonał rodziców, że ich córka została wybrana przez Boga, a małżeństwo z nim to boski nakaz. Ich ślub odbył się w 1991 roku. Niedługo później para przeprowadziła się do Australii. Nastolatka była już w ciąży. Wierzyła w każde słowo męża i liczyła, że razem wykonują boską misję.
Po przylocie Bettina spodziewała się jednak czegoś innego. Poznała rodzinę męża, ale ona sama została im przedstawiona jako opiekunka do dzieci. Ciężarna nie protestowała, nadal nabierając się na sztuczki manipulacyjne męża. Wmówił jej, że jego pierwsza żona umiera. Nowotwór miał być w zaawansowanym stadium i odebrać w najbliższym czasie życie matki jego dzieci. Ona sama miała o nim nie wiedzieć. Bettina miała zakaz rozmawiania z nią na temat choroby.
Zobacz także: Wizjonerka Aida zwróciła się do Polaków i prosi o jedną rzecz. Oto co należy zrobić
Omamiona nastolatka przyjęła do wiadomości to, co powiedział jej mąż i ani razu nie zaprotestowała. Łączące ich uczucie dość szybko zauważyli członkowie sekty, którzy donieśli plotki do pierwszej żony Williama. Ta nie czekała długo i odeszła od męża.
Bettina nadal trwała przy Mesjaszu. Urodziła mu szóstkę dzieci, nie wiedząc, że jej wybranek marzy o haremie składającym się z 12 królowych i 72 księżniczek. Chciał, by każda z nich miała z nim potomstwo.
Jak się okazało, William Kamm był zainteresowany nie tylko Bettiną, ale także jej młodszą siostrą Stephanie. Chciał, by urodziła mu 27 dzieci. O swoich zamiarach opowiedział nastolatce. Ta nie do końca była przekonana, więc nakazał jej, by napisała list do Matki Boskiej z prośbą o pomoc w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS