Latem 2022 roku, po ośmiu sezonach rozegranych w barwach Bayernu, licznych tytułach i strzeleniu 344 bramek, Robert Lewandowski opuścił Monachium. Zastąpił go kupiony z Liverpoolu za zaledwie 32 miliony euro Sadio Mane. Zaledwie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że Senegalczyk strzelił aż 120 goli i zanotował 48 asyst w 269 meczach.
– Podczas wakacji na Majorce, tuż po podpisaniu kontraktu z Bayernem, spotkałem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk pogratulował mi i powiedział, że to świetny klub, a ja zrobiłem wielki krok w swojej karierze – zdradził Senegalczyk na łamach “SportBild”.
I dodał: – To wiele mówi o Bundeslidze. Myślę, że niektórzy czasem nie doceniają niemieckiej piłki, a ostatnie wyniki w Lidze Mistrzów to potwierdzają. Ja akurat śledziłem Bundesligę już w Anglii. Na miejscu moja opinia się tylko potwierdziła. Myślę, że w przyszłości coraz więcej gwiazd Premier League trafi do Niemiec. Mamy bardzo wyrównaną ligę. Szczególny ścisk jest na górze tabeli. No i warto podkreślić świetną atmosferę na trybunach.
Mane szybko się zaaklimatyzował
Już w debiucie strzelił gola przeciwko RB Lipsk w Superpucharze Niemiec (5:3). Bramkę zdobył też na inaugurację Bundesligi. Dziś ma na koncie 11 trafień, z czego sześć w lidze. Licznik się zatrzymał pod koniec października, a na początku listopada 30-latek doznał kontuzji.
Do gry wrócił dopiero teraz – w ostatnim meczu z Unionem Berlin (3:0). Dzięki zwycięstwu Bayern ma 46 punktów po 22 kolejkach. Tyle samo “oczek” ma Borussia Dortmund, która jest druga. Union traci trzy punkty i zamyka podium.
Co ciekawe: latem 2022 roku Cristiano Ronaldo także był przymierzany do Bayernu, ale ostatecznie napastnik pozostał do grudnia w Manchesterze United, a od stycznia strzela gole w lidze saudyjskiej dla Al Nassr.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS