Pani Justyna była dotychczas pełną energii osobą. Zawsze zadowolona z życia i uśmiechnięta. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy dowiedziała się o Boreliozie. Leczenie jest długotrwałe i kosztowne.
Rok temu bardzo źle się poczułam, przeszłam różne badania, ale żaden z lekarzy nie potrafił postawić jednoznacznej diagnozy. W końcu jeden specjalista naprowadzil na trop BORELIOZY i ku memu zdziwieniu wynik pozytywny.
Przed rokiem pani Justyna bardzo źle się poczuła. Zgłosiła się do szpitala, gdzie przeszła różne badania, ale żaden z lekarzy nie potrafił postawić jednoznacznej diagnozy. W końcu jeden specjalista naprowadził naszą Czytelniczkę na trop Boreliozy, a badania potwierdziły jego przypuszczenia.
– Zostałam zaopatrzona w antybiotyk na 30 dni, bo tylko tego typu leczenie jest oferowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Objawy ustały do listopada tego roku, gdzie nadszedł punkt kulminacyjny – opowiada nam pan Justyna. – Z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, do tego stopnia, że najprostsze, codzienne czynności sprawiają mi trudność. Mam zawroty głowy, zaburzenia widzenia, sztywność karku oraz okropne bóle głowy – opowiada.
Prywatne badania i dieta
Mieszkanka gminy Zblewo wznowiła badania, które potwierdziły obecność Boreliozy. Niestety i tym razem wyniki potwierdziły najgorsze przypuszczenia.
– Niestety szanse na wyleczenie choroby daje mi tylko prywatne i bardzo kosztowne leczenie metoda ILADS, która opiera się na podaniu kilku skojarzonych antybiotyków, do czego dochodzą kosztowne wizyty u lekarza chorób zakaźnych – tłumaczy.
Dodajmy, że naszą Czytelniczkę od kliniki dzieli aż 90 kilometrów. Do tego dochodzą prywatne badania i diety, aby nie dopuścić do grzybicy, która się rozwija podczas długotrwałej antybiotykoterapii.
Liczy się czas…
Leczenie jest skomplikowane i może potrwać nawet do roku.
– Aby rozpocząć leczenie, muszę wykonać kosztowne badanie tzw. panel koinfekcyjny w celu wykrycia innych chorób odkleszczowych powiązanych z boreliozą oraz wykonać rezonans magnetyczny głowy. Liczy się czas. Nigdy bym nie pomyślała, że będę na tyle nieudolna i będę musiała prosić o pomoc, niestety to może dotknąć każdego. Proszę o pomoc ludzi dobrej woli, abym mogła wrócić do normalnego życia, aby dzieci miały mamę, która jest radosna i uśmiechnięta, a nie cały czas cierpi. Dobro wraca ze zdwojoną siła, dlatego liczy się każda złotówka. Z góry serdecznie dziękuję i z całych sił wierzę, że się uda – podsumowuje.
Pomóżmy pani Justynie
Osoby, które chcą wesprzeć panią Justynę w walce z Boreliozą, mogą uczynić to poprzez stronę Zrzutka.pl, wpisując link: zrzutka.pl/pv8nwe. W imieniu naszej Czytelniczki dziękujemy za wszelką pomoc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS