A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

Aluron CMC Warta Zawiercie co prawda wygrała z ZAKSĄ 3:2 w rewanżowym starciu Ligi Mistrzów, ale po dwóch wygranych przez kędzierzynian setach stało się jasne, że to mistrzowie Polski zagrają w ćwierćfinale europejskich pucharów. Zawiercianie walczyli i nie brakowało im wiele. – Po raz kolejny w tych przegranych setach z ZAKSĄ decydują dwa punkty i tych prostych akcji czasem brakuje. Na pewno w pierwszej partii mieliśmy więcej szans niż w trzeciej. W końcówce udało nam się podgonić i była szansa, żeby przedłużyć tę rywalizację – powiedział Strefie Siatkówki atakujący Warty, Dawid Konarski. 

W pierwszym secie uciekło wam kilka prostych piłek, które mieliście okazję zamienić na punkty…


Dawid Konarski:Po raz kolejny w tych przegranych setach z ZAKSĄ decydują dwa punkty i tych prostych akcji czasem brakuje. Na pewno w pierwszej partii mieliśmy więcej szans niż w trzeciej. W końcówce udało nam się podgonić i była szansa, żeby przedłużyć tę rywalizację. Szkoda, tym bardziej, że pierwszy mecz przegraliśmy 0:3, więc każdy wygrany przez nas set nakładałby presję na rywali, a tak  – mieli już seta w zapasie i ostatecznie zapewnili sobie awans w trzeciej partii. Na gorąco wszystkich akcji sobie nie przypomnę, ale na pewno były po naszej stronie kontrataki, które chociaż dobrze dograne, nie zostały przez nas wykorzystane. Potem to się mści. Wystarczyła jedna zagrywka Dimy Paszyckiego, po której nie było co zbierać. W drugim secie od początku mieliśmy przewagę i udało nam się ją dowieźć do końca, co mogło nastrajać pozytywnie, ale w kolejnej odsłonie to znów ZAKSA była na prowadzeniu, ale ich dogoniliśmy. Ponownie jednak świetnie piłkę wybronił Erik Shoji i ta ostatnia piłka trafiła tam, gdzie miała trafić. Taka jest siatkówka na wysokim poziomie, decydują właśnie dwa punkty. Nie zagraliśmy złego spotkania i za dwa tygodnie w Pucharze Polski nie stoimy na przegranej pozycji, mam nadzieję, że wtedy to my będziemy o dwa oczka lepsi. Jeśli będziemy wykorzystywać te dobre szanse, to tak powinno być. 

W końcówce trzeciej partii pokazaliście, że macie charakter. Nie było łatwo odrobić starty w takiej końcówce.

Mamy też argumenty. Mamy zawodników, którzy dobrze zagrywają. Może w tym meczu Urosowi akurat ten serwis nie wychodził, ale Kwolo i Michał Szalacha mieli świetne serie. Mi także ostatnio dobrze się zagrywa, do tego nieźle radzi sobie w tym elemencie też Miguel Tavares, więc mamy moc w polu serwisowym, żeby odrzucić ZAKSĘ od siatki i potem postarać się coś zrobić blokiem. Lepiej nam będzie wykorzystywać kontry, zamiast próbować gonić wynik zagrywką. Jeszcze nam trochę brakuje w kontrach, więc to trzeba zmienić, bo wszystkie klasowe drużyny będą to wykorzystywać. 

ZAKSA będzie miała zdecydowanie dłuższą przerwę niż wy przed tym kolejnym waszym starciem. Was czeka jeszcze wyjazd do Gdańska.

Myślę, że nie ma jakiejś tragedii w tym temacie. Mamy dzień wolny, potem gramy z Treflem w niedzielę o 14:45, więc będziemy mieć cały tydzień przygotowań. Znajdzie się czas na chwilę odpoczynku, mocniejszą siłownię przed Pucharem Polski, więc myślę, że na ten ostatni okres to wystarczy. Został nam już tylko ten puchar i PlusLiga, więc na to rzucamy wszystkie siły. Chcemy zakręcić w tej pierwszej trójce PlusLigi, bo nasza hala to nasz atut, więc rozstawienie w play-off będzie ważne. 

Czujecie, że ta najważniejsza część sezonu powoli nadchodzi? Ten moment, w którym trzeba pokazać to, co najlepsze?

Na pewno tak. Teraz na szczęście wszyscy jesteśmy w zdrowiu i jeśli tylko mniejsze czy większe urazy będą nas omijać, to będziemy grać dobrze, jestem o tym przekonany. Już ten ostatni mecz ze Stalą Nysa, kiedy mieliśmy więcej czasu na trening, był dobrym sygnałem. Wiemy, że jesteśmy mocni i już nie możemy się doczekać. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyjaśnił się „sekret” z koszulkami Lecha. Dostali bezwzględny zakaz
Następny artykułCyklon Ulf dotrze dziś do Wrocławia. Będzie naprawdę mocno wiało [MAPA LIVE]