Gen. Jarosław Kraszewski był w piątek rano gościem Radia Zet. Stwierdził, że wiosenna ofensywa “będzie polegała na tym, że rosyjscy żołnierze będą szli falami, by trzymać w ciągłości ogniowej działa i inne środki ogniowe ukraińskie, żeby Ukraińcy bardzo szybko się wystrzelali z amunicji. Rosjanie będą ginąć masowo”.
– Rosjanie będą działali tzw. metodą saturacyjną, podobną do użycia dronów irańskich. Idzie jeden za drugim, pododdział za pododdziałem, by utrzymać Ukraińców w ciągłej działalności ogniowej, która doprowadzi do wystrzelania się Ukraińców – wyjaśnił wojskowy.
Zaznaczył, że władze Kremla zupełnie nie dbają o śmierć swoich żołnierzy. – Jeśli ktoś by się tym przejmował, to straty, które poniosła Federacja Rosyjska, byłyby zdecydowanie mniejsze, inaczej prowadzono by działania, nie wysyłano batalionowych grup bojowych bez wsparcia logistycznego, osłony ogniowej i lotniczej – wskazał.
“Zrobiliśmy naprawdę dużo”
Były szef Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych odniósł się także do przyszłotygodniowej wizyty w Polsce prezydenta USA.
– Spodziewam się, że prezydent Biden da jasny sygnał dla Zachodu, że Polska, jako nie aż tak ogromne państwo, zrobiła jak najwięcej. Jeśli rozpatrujemy państwa “dziewiątki bukaresztańskiej” Europy centralno-wschodniej, to wspólnie z bałtami zrobiliśmy naprawdę bardzo dużo. Casus czołgów Leopard II, spodziewam się, że Biden powie, że Polacy nie czekali na jakieś bzdurne procedury. Prezydent Duda rozpoczął kampanię zdecydowanie wcześniej. Tu liczy się czas – wskazał.
Gość Radia Zet podkreślił, że Zachód stracił mnóstwo czasu, który można było wykorzystać na przygotowanie załóg ukraińskich do działania, czyli na szkolenie. – My straciliśmy go na jakieś dyskusje dot. tego, czy Niemcy wydali pozwolenia, pozwolili nam na dalszą sprzedać Leopardów – wymieniał wojskowy.
Czytaj też:
“Jestem dumny”. Izrael zapowiada zwiększenie pomocy dla Ukrainy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS